Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po raz kolejny zwrócił się do przywódców NATO w czasie czwartkowego szczytu Sojuszu.

Zełenski zaczął swoje wystąpienie od zaznaczenia, że “już pierwsze godziny inwazji oznaczały dla nas zaciekłe uderzenia rakietowe. W ciągu miesiąca wojny Rosja wystrzeliła na nasze miasta ponad tysiąc różnych pocisków”. Jak dodał – “24 lutego zwróciłem się do was z całkowicie zrozumiałą, logiczną prośbą. By pomóc zamknąć nasze niebo. Chronić naszych ludzi przed rosyjskimi bombami i pociskami. Nie otrzymaliśmy jasnej odpowiedzi” – zacytowała agencja informacyjna UNIAN.

Ukraiński prezydent uderzył w dramatyczny ton – “od miesiąca powtarzam wam jedną rzecz. Aby ratować ludzi i nasze miasta, Ukraina potrzebuje pomocy wojskowej – bez ograniczeń. Jak bez ograniczeń Rosja używa przeciwko nam całego swojego arsenału. Niszczy wszystko, co żyje”. Zełenski oskarżył Rosjan o równanie z ziemią wszelkich budynków instytucji cywilnych i domów mieszkalnych.

“Macie tysiące samolotów bojowych. Ale nie daliście nam ani jednego. Zwróciliśmy się o czołgi. Abyśmy mogli odblokować nasze miasta. Mariupol, Berdiańsk, Melitopol. Miasta, w których Rosja przetrzymuje setki tysięcy ludzi jako zakładników, sztucznie wywołują głód. Macie co najmniej 20 tysięcy czołgów. Ukraina poprosiła o procent. Jeden procent wszystkich waszych czołgów. Dajcie nam je lub sprzedajcie. Ale nie otrzymaliśmy jasnej odpowiedzi” – powiedział ukraiński przywódca.

Zełenski podkreślił, że “Ukraina nigdy nie chciała tej wojny. I nie chce walczyć latami”. Jak stwierdził ponieważ Ukraińcy mają “prawo do życia”, mają też prawo do “jednego procenta” natowskich czołgów.

“Nie obwiniam NATO. To nie wasza wina. To nie wasze rakiety i bomby niszczą nasze miasta” – stwierdził ukraiński prezydent – “Chcę tylko, abyście wiedzieli, że Sojusz wciąż może zapobiec śmierci Ukraińców w wyniku rosyjskich uderzeń. Dając nam całą broń, jakiej potrzebujemy”. Jednocześnie ostrzegał natowskich przywódców przed rosyjską ekspansywnością, twierdząc, że Moskwa nie ograniczy swoich ambicji do Ukrainy – “Nawet o tym nie myśli. Chce iść dalej, na wschodnia flankę NATO, na kraje bałtyckie, na Polskę. Na pewno. Czy Sojusz będzie wtedy działać, czy będzie się zastanawiać, jak zareaguje Rosja? Czy macie pewność, że artykuł 5. zadziała?” – zacytował portal rp.pl.

Zełenski już wcześniej krytykował NATO kwestionując jego możliwości. Jednocześnie domagał się zwiększenia materiałowego wsparcia ze strony Sojuszu oraz rozciągnięcia przezeń strefy zakazu lotów nad Ukrainą.

unian.net/rp.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply