Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała w czwartek zakaz lotów nad cieśniną Ormuz i całą Zatoką Omańską, nad wybrzeżem której znajduje się Iran.
O zakazie dla amerykańskich przewoźników poinformował w piątek portal Forsal. FAA uzasadniła swoją decyzję zestrzeleniem drona amerykańskiej marynarki wojennej przez Irańczyków do czego doszło 22 czerwca. “W rejonie incydentu znajdowało się jeszcze wiele innych cywilnych samolotów” – twierdzi amerykańska agencja. Według jej wyliczeń najbliższy samolot znajdował się w odległości 45 mil od morskich od pozycji drona w czasie jego zestrzelenia.
FAA pisząc o zestrzeleniu drona wskazuje na to zdarzenie jako przykład narastania napięć politycznych i aktywności militarnej w rejonie, który posiada kluczowe znaczenie dla światowego handlu surowcami energetycznych. Przez cieśninę Ormuz i Zatokę Omańską tankowcami przewożona jest większość ropy wydobywanej na Bliskim Wschodzie, która następnie transportowana jest Oceanem Indyjskim do Chin, bądź przez Morze Czerwone i Morze Śródziemne do Europy.
W Zatoce Omańskiej doszło w ostatnich tygodniach nie tylko do ataku na wojskowy dron ale też na tankowce. 13 czerwca doszło do ataków na dwa wielkie tankowce w Zatoce Omańskiej u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Oba statki zostały poważnie uszkodzone. Prezydent USA oskarżył Irańczyków o przeprowadzenie sabotażu. Oskarżenia takie wysunął również szef amerykańskiej dyplomacji. Władze w Teheranie zaprzeczyły i oskarżyły o ataki Amerykanów i Izraelczyków.
Dwa saudyjskie tankowce zostały w maju poważnie uszkodzone u wybrzeży miasta Al-Fudżajra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, również nad Zatoką Omańską. Saudyjskie władze twierdziły potem, że doszło do tego na skutek „ataku sabotażowego” zaplanowanego w Iranie.
forsal.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!