W czasie lipcowego meczu WKS Ślaską Wrocław ze słoweńskim NK Celje na trybunach jak zwykle pojawili się kibice wrocławskiego klubu z miasta Brzeg. Jak zwykle wywiesili flagę fanklubu z herbem WKS i rodzinnego miasta. Są poważne przypuszczenia, że to właśnie ona wyzwoliła reakcję delegata UEFA, automatyczną niczym u psa Pawłowa.
Jeden z działaczy niesławnej “antyfaszystowskiej” organizacji “Nigdy Więcej”, według relacji “Przeglądu Sportowego”, złożył donos, że odnalazł na stadionie jedną antyrosyjską naklejkę. Jednak nawet działacze znający ignorancję cenzorów z federacji piłkarskich wątpią, aby to ona była przyczyną nałożenia kary na wrocławski klub. Śląsk otrzymał bowiem wiadomość o grzywnie w wysokości 15 tys. euro za pojawienie się niedozwolonego symbolu na wspomnianym meczu Ligi Europy. W piśmie nie skonkretyzowano co konkretnie wywołało u przedstawciela UEFA złe skojarzenia. Działacze i dziennikarze podejrzewają, że “nazistowskim symbolem” okazał się dla obserwatora UEFA herb Brzegu – 36-tysięcznego miasta w województwie opolskim, gdyż właśnie zawierająca go flaga fanklubu była przedmiotem szczególnego zainteresowania obserwatora. Śląsk wysłał wczoraj do europejskiej federacji pismo w którym domaga się wyjaśnień co dokładnie jest przyczyną nałożenia kary.
przegladsportowy.pl/kresy.pl
Słowo daję, że jak zobaczę jakiegoś .nojka z “Nigdy Więcej” i pokrewnych “guffien” to nie zdzierżę…
“Śląsk Wrocław”, toż to “czysta mowa nienawiści” – wedle “Nigdy więcej” zapewne powinno być Schlesien Breslau.