Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dziś ustawę zakładają zawieszenie wykonywania umowy dwustronnej Rosji i USA o utylizacji plutonu możliwego do bojowego zastosowania.
Oba państwa posiadają znaczne zapasy radioaktywnego pierwiastka, który mógłby być zastosowany do głowic pocisków atomowych. Od sierpnia 2000 obowiązywała między Rosją a USA umowa, że zapasy te będą poddawane konsekwentnej utylizacji. Określała ona masę 34 ton pierwiastka jaką każdy z krajów miał zlikwidować. Pluton miałby być składowany tylko w postaci izotopów do wykorzystania cywilnego.
Latem Kreml ogłosił jednak, że zawiesza wykonywanie porozumienia w związku w wrogą, według władz Rosji, polityką USA wobec tego kraju. Duma Państwowa uchwaliła ostatecznie stosowną ustawę 19 października. Dziś została ona podpisana przez rosyjskiego prezydenta.
Uchwała określa na jakich warunkach Rosjanie powrócą do wykonywania umowy o utylizacji zapasów plutonu. Rosjanie domagają się zmniejszenia liczebności amerykańskich sił wojskowych w państwach, które przystąpiły do NATO po 1 września 2000 roku. Waszyngton miałby również anulować antyrosyjskie sanckcje, zarówno te wynikajace z ustawy o wspieraniu Ukrainy jak i z ustawy w sprawie Siergieja Magnitskiego. Rosja domaga się też od Amerykanów pokrycia wszystkich strat ekonomicznych wynikających zarówno z sankcji wprowadzonych przez nich, jak kontrsankcji jakie wprowadzili sami Rosjanie.
ria.ru/kresy.pl
Kolejny przykład który dowodzi, że współczesne kierownictwo Kremla niczym nie różni się od ZSRR.