Proces akcesji Mołdawii do Unii Europejskiej znacznie przyspieszy po przekazaniu prezydencji w Unii Europejskiej Polsce, obiecał w Kiszyniowie premier Donald Tusk.
Tusk udał się w środę do Mołdawii. Spotkał się z jej prezydent Maią Sandu. „Prezydencja w UE będzie dla Polski wielkim wyzwaniem. Oczekuje się, że prezydencja węgierska nie będzie wystarczająco aktywna w sprawach rozszerzenia UE. Dlatego na Polsce ciąży jeszcze większa odpowiedzialność nadrobienia straconego czasu. Ci, którzy znają mnie w Europie, wiedzą, że będę kontynuował pracę dotyczącą Mołdawii, Ukrainy i Bałkanów Zachodnich, którą rozpocząłem jako przewodniczący Rady Europejskiej, . Mamy jasne cele i plan działania” – zadeklarował polski premier, którego słowa zacytował miejscowy portal Newsmaker.
Tusk ocenił, że w Europie nie ma już „poważnych polityków”, którzy wątpiliby w potrzebę rozszerzenia UE, szczególnie w odniesieniu do Ukrainy i Mołdawii. Jak zadeklarował gospodarzom – “Usiądziemy z panem premierem i panią prezydent i krok po kroku omówimy wszystkie punkty. Znając determinację dzisiejszych przywódców Mołdawii, mam pewność, że za przewodnictwa Polski proces ten znacznie przyspieszy”.
Po spotkaniu z premierm Mołdawii Dorinem Receanem, Tusk wystąpił z przemówieniem na forum mołdawskiego parlamentu.
Maia Sandu wygrała w 2020 roku wybory prezydenckie między innymi pod hasłami zwrotu na Zachód i integracji z Unią Europejską. W kolejnym roku jej Partia Działania i Sprawiedliwości zdecydowanie zwyciężyła w wyborach parlamentarnych, tym samym prozachodni obóz liberalny objął pełnię władzę w państwie, które przez dekady balansowało między Unią Europejską a Rosją i cierpiało na niestabilność rządów.
3 marca 2022 roku władze Mołdawii złożyły wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej. 14 grudnia 2023 roku przywódcy państw członkowskich UE podjęli decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy i Mołdawii do organizacji. Prozachodni obóz rządzący Mołdawią zapowiedział, że planuje przystąpić do Unii Europejskiej przed 2030 rokiem.
Sandu przeforsowała swój pomysł, by referendum w sprawie przystąpienia Mołdawii do Unii Europejskiej odbyło się 20 października, jednocześnie z pierwszą turą wyborów prezydenckich, w których liberalna polityk będzie ubiegać się o reelekcję. Spotkało się to z krytyką twierdzących, że obywatele będą decydować o przystąpieniu do UE nie znając warunków akcesji, które ciągle będą jeszcze wówczas negocjowane z Brukselą.
Czytaj także: Komisja Wyborcza Mołdawii odmawia rejestracji kandydatów symaptyzujących z Rosją
newsmaker.md/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!