Niemiecki rząd prowadzi tajne negocjacje z przywódcami Uzbekistanu w sprawie deportacji Afgańczyków z Niemiec przez to państwo. Berlin nie podjął bezpośrednich rozmów z rządzącymi Afganistanem talibami.
Informację taką, za niemieckim “Spieglem”, podaje rosyjski “Kommiersant”. Jak wynika z publikacji, Uzbekistan zgadza się na przeprowadzenie deportacji przez terytorium swojego kraju, ale stawia warunki – porozumienie z Niemcami w sprawie migracji zarobkowej obywateli Uzbekistanu do Niemiec.
“Der Spiegel” pisze, że niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser odwiedziła Uzbekistan, aby przeprowadzić negocjacje w tej sprawie. Reprezentanci dwóch stron przeprowadzili rozmowy w Taszkencie. Proponowane przez Niemcy porozumienie zakłada, że deportują one obywateli Afganistanu do Taszkentu lotem czarterowym prywatnej linii lotniczej KamAir, po czym uchodźcy udadzą się do Kabulu. Dzięki temu rząd niemiecki nie będzie zawierał bezpośrednich porozumień z obecnymi władzami Afganistanu tworzonymi przez talibów.
W artykule “Der Spiegel” zauważono, że KamAir brał już udział w podobnych operacjach – w ostatnich latach firma pomagała Szwecji w misjach repatriacyjnych. Ponadto firma, jak pisze publikacja, „posiada wiarygodne kontakty” z talibańskimi władzami.
Rząd Uzbekistanu z kolei postawił Niemcom warunek – zawarcie porozumienia migracyjnego, które umożliwiłoby wysyłanie obywateli środkowoazjatyckiej republiki do pracy w Niemczech i regulowanie ich zorganizowanego wjazdu. Według dziennikarzy dokument jest w końcowej fazie zatwierdzania.
Oficjalne Berlin zaostrzył swoją politykę imigracyjną po incydencie w Mannheim, gdzie Afgańczyk zaatakował nożem uczestników antyislamskiego wiecu, w wyniku czego zginął policjant. Olaf Scholz stwierdził, że migranci, którzy dopuścili się przestępstw w Niemczech, powinni zostać deportowani. Według “Der Spiehel” procedurą deportacji z Niemiec objętych jest obecnie około 13 tys. Afgańczyków.
Jednak magazyn twierdzi, że Niemcy rozpoczęły negocjacje w sprawie deportacji Afgańczyków przez kraj trzeci jeszcze przed wydarzeniami w Mannheim. Władze afgańskie kategorycznie sprzeciwiają się takiemu transferowi uchodźców. W publikacji zauważono, że proces tworzenia porozumienia komplikują niemieckie obawy, że deportowanym Afgańczykom w przypadku powrotu do Afganistanu grozi niebezpieczeństwo.
kommersant.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!