Parlament Europejski zagroził w czwartek Komisji Europejskiej pozwem jeśli ta nie wstrzyma funduszy dla Polski i Węgier.
Parlament Europejski uchwalił w czwartek rezolucję w której wyrażano negatywną ocenę tego, że “Komisja Europejska nie odpowiedziała na wnioski Parlamentu do dnia 1 czerwca 2021 r. i nie uruchomiła procedury określonej w rozporządzeniu w sprawie warunkowości w najbardziej oczywistych przypadkach naruszeń praworządności w UE”.
Rezolucja została przygotowana przez frakcje Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Socjalistów i Demokratów (S&D), Odnowić Europę (RE), Zielonych-Wolnego Sojuszu Europejskiego (G-EFA) i Zjednoczonej Lewicy Europejskiej-Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE-NGL). Deputowani tych frakcji poparli projekt rezolucji tak, iż został on uchwalony głosami 506 członków Parlamentu Europejskiego, przeciwko zagłosowało 150 deputowanych, a 28 wstrzymało się od głosu.
„Parlament Europejski ubolewa, że Komisja Europejska nie uruchomiła procedury określonej w rozporządzeniu o warunkowości praworządnościowej [„pieniądze za praworządność”] w najbardziej oczywistych przypadkach naruszeń praworządności. Europarlament zobowiązuje swego przewodniczącego, by wezwał Komisję do wypełnienia swych zobowiązań wynikających z niniejszego rozporządzenia. Europarlament, aby być przygotowanym, w międzyczasie niezwłocznie rozpocznie niezbędne przygotowania do ewentualnego postępowania sądowego przeciwko Komisji” – portal Deutsche Welle zacytował treść rezolucji.
Zwolennicy rezolucji uznali za naruszenie praworządności między innymi politykę Polski w kwestii aborcji czy ruchu LGBT.
W czasie debaty przedstawiciel liberalnej frakcji Odnówmy Europę (RE) Moritz Koerner powiedział – “Przewodnicząca Komisji Europejskiej musi zdecydować, czy jej Komisja walczy o praworządność, czy stoi po stronie Orbana i polskiego rządu” – zacytował portal Onet.
Ryszard Legutko powiedział z kolei w imieniu sprzeciwiających się rezolucji Europejskiej Konserwatystów i Reformatorów (ECR), że wzywa ona do naruszania podstaw prawnych działania Unii Europejskiej – “Naruszanie traktatów stało się coraz częstsze. Co więcej, ta praktyka wydaje się być akceptowana przez instytucje europejskie, a także przez siły polityczne, które kontrolują te instytucje”.
Podobnie krytyczne nastawianie wyraził w imieniu frakcji Tożsamość i Demokracja (ID) Gilles Lebreton, który ocenił, że “Unia Europejska nie przeżyje, jeżeli w dalszym ciągu będzie naruszać suwerenność, tożsamość narodową oraz tradycje konstytucyjne i kulturowe swoich państw członkowskich”.
Mechanizm praworządności umożliwia zablokowanie wypłat funduszy europejskich dla państwa członkowskiego, wobec którego organy UE stwierdzą zaruszania europejskiego prawodawstwa i wartości. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zgodził się na wprowadzenie tego mechanizmu w grudniu zeszłego roku.
onet.pl/dw.de/euractiv.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!