Według stacji RMF FM, podczas szczytu UE nie będzie polsko-węgierskiego weta ws. budżetu i powiązanego z nim mechanizmu praworządnościowego, bo opracowano już „wstępny kompromis”. W zamian za pakiet specjalnych „wytycznych”, unijne rozporządzenie o mechanizmie miałoby zostać bez zmian.

W środę radio RMF FM poinformowało, powołując się na swoje źródło dyplomatyczne w Brukseli, że „praktycznie jest już wstępny kompromis” dotyczący weta Polski i Węgier względem unijnego budżetu i powiązanego z nim tzw. mechanizmu praworządnościowego.

Według informacji uzyskanych przez stację, Polska i Węgry, choć oficjalnie o tym nie mówią, zgodziły się już wstępnie na rozwiązanie kompromisowe. Ma ono polegać na tym, że unijne rozporządzenie o mechanizmie praworządnościowym pozostanie bez zmian, jak chciał tego Parlament Europejski i szereg krajów członkowskich UE. Żeby jednak „uspokoić obawy” Warszawy i Budapesztu, na rozpoczynającym się jutro szczycie miałyby zostać przyjęte „wytyczne” do tego rozporządzenia.

 

Źródło korespondentki radia ujawnia, że wytyczne te „będą wielostopniowe” i składać się z trzech zasadniczych części, które określono mianem „instrukcję obsługi” rozporządzenia praworządnościowego, „terminarza” wchodzenia w życie i „hamulca bezpieczeństwa”.

Pierwsza część, czyli „instrukcja obsługi” ma wyjaśniać w jakich sytuacjach mechanizm praworządnościowy będzie stosowany. Ma tam znaleźć się zapewnienie, że mechanizm nie będzie dotyczyć prawa rodziny, ponieważ kwestie te należą do kompetencji państw członkowskich.

„Znajdzie się więc w tekście sformułowanie, że nie narusza on [mechanizm praworządnościowy – red.] traktatowych kompetencji państw członkowskich. Ma to uspokoić obawy, że Bruksela wprowadzi “tylnymi drzwiami” zapisów o imigrantach, czy legalizacji małżeństw homoseksualnych” – informuje RMF FM. Ponadto, zapisane zostanie zapewnienie, że mechanizm ogranicza się do ochrony unijnego budżetu przed niewłaściwym wykorzystaniem unijnych funduszy UE, ze wskazaniem na korupcję, a nie na względy polityczne.

Druga część, czyli tzw. terminarz ma określić czas wejścia w życie rozporządzenia, zobowiązując Komisję Europejską do poczekania z tym na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Miałoby to nastąpić najpewniej w 2022 roku. Według nieoficjalnych informacji, bardzo zależało na tym premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi, co ma związek z tym, że w 2022 roku czekają go wybory.

Tzw. hamulec bezpieczeństwa to z kolei propozycja szefa Rady Europejskiej, jeszcze z lipca br. Zakłada ona umożliwienie krajowi, wobec którego Komisja Europejska chce zainicjować proces odbierania funduszy, poproszenie szefa Rady Europejskiej o przeniesienie tej sprawy na najbliższy szczyt UE, żeby ją omówić. Co prawda decyzję o odebraniu funduszy nadal będzie podejmować Rada UE większością kwalifikowaną głosów, ale opcja ta ma dawać więcej przestrzeni do działań na polu politycznym, żeby można było np. opóźnić procedurę.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wiadomo jednak, że opisane przez RMF FM „wytyczne” muszą zostać zaakceptowane przez wszystkie kraje członkowskie na szczycie, w tym przez Holandię i kraje Europy Północnej, które najbardziej domagają się wprowadzenia mechanizmu praworządnościowego. Również Parlament Europejski jest zadania, że mechanizm powinien być stosowany także względem „systemowych zagrożeń związanych z podstawowymi wartościami UE” czy w razie zagrożenia niezawisłości wymiaru sprawiedliwości. Stąd realna jest „batalia” podczas szczytu w kwestii tego, jak konkretne zapisy zostaną sformułowane.

Przeczytaj: Timmermans dla „GW”: Ustępstwo w sprawie „praworządności” oznaczałoby porzucenie wartości UE

“Możemy negocjować nawet cała noc, najważniejsze jednak, że mamy kompromisowy pakiet, który możemy trochę poprawić” – mówi nasz rozmówca.

Źródło RMF podkreśla, że jest „kompromisowy pakiet”, który można „trochę poprawić”. Jednocześnie, według stacji, „unijny dyplomaci są zadowoleni, że Polska i Węgry przystąpiły do negocjacji i nie zamierzają przyjeżdżać na szczyt, by go zawetować”.

Ponadto, jeden z dyplomatów sugerował, że gdy Polska i Węgry odstąpią od weta, to możliwe będą dodatkowe pola do „targów”, w tym w obszarze polityki klimatycznej. Już wcześniej nieoficjalnie sygnalizowano, że w przekonaniu Polski do ustępstw miałaby pomóc obietnica przyznania naszemu krajowi miliardów euro na transformację energetyczną, na czym zależy rządowi Mateusza Morawickiego.

W ostatnim okresie eurokraci, Parlament Europejski i Niemcy chcą wprowadzenia wraz z budżetem UE na lata 2021-2027 mechanizmu wiążącego wypłaty z niego z oceną prawa stanowionego w państwach członkowskich w aspekcie sądownictwa. Polska i Węgry zablokowały prace nad budżetem domagając się rezygnacji z tego mechanizmu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W ubiegły poniedziałek kanclerz Niemiec Angela Merkel odniosła się do możliwego weta ze strony Polski i Węgier. „Szczyt przywódców Unii Europejskiej będzie miał kluczowe znaczenie dla ustalenia, czy uda się znaleźć rozwiązanie, pozwalające na uchwalenie budżetu i funduszu odbudowy pomimo zastrzeżeń Polski i Węgier ” – oświadczyła Merkel.

Przypomnijmy, że komisarz UE do spraw gospodarczych Paolo Gentiloni powiedział w ubiegłą niedzielę, że weto Polski i Węgier wobec unijnego budżetu zostanie „przezwyciężone”. Były premier Włoch wyraził w wywiadzie dla telewizji RAI opinię, że stanie się tak, ponieważ oba kraje potrzebują pieniędzy.

Zobacz także: Orban o wecie ws. unijnego budżetu: „Nie chcę iść na kompromis… chodzi o znalezienie rozwiązania”

Podczas piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki został zapytany o ewentualny plan „B” w sytuacji, gdyby Polsce nie udało się osiągnąć kompromisu z UE ws. „praworządności” oraz wypłaty środków unijnych. Zdaniem premiera odpowiedzią ma być Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych.

Zobacz także: Morawiecki o budżecie UE w niemieckiej gazecie: „Unia powinna dążyć do solidarności w różnorodności”

We wtorek 8 grudnia br. do Warszawy przyleciał premier Węgier Viktor Orban. Spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim, prezesem PiS wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, a także z wicepremierami Zbigniewem Ziobrą i Jarosławem Gowinem. „My Polacy i Węgry jesteśmy po jednej stronie, po drugiej jest prezydencja niemiecka. Mamy szanse na polsko-węgierskie zwycięstwo” – ocenił Orban.

rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply