Na terenie dacz w północnej części Lwowa, przy ulicy Topolnej odkryto setki ludzki zwłok. Prawdopodobnie są to ofiary NKWD, z więzienia nr 23 we Lwowie działającego w latach 1944 – 55.

Informacje o tym, że na terenie działek w północnej części miasta mogą spoczywać ofiary terroru NKWD przypuszczano od dawno. Przełom nastąpił w 2013 roku kiedy jeden z mieszkańców prowadząc prace ziemne natrafił na ludzkie szczątki. Od tamtej pory trwają prace archeologiczne. Badacze mają do zbadania jeszcze około 2h działek, gdzie prawdopodobnie mogą znajdować się kolejne masowe groby.

Po ekshumacji szczątki mają zostać pochowane na Cmentarzu Łyczakowskim.

Czytaj również: Masakry więzienne NKWD we Lwowie w 1941 roku

Czytaj również: We Lwowie na Cmentarzu Łyczakowskim pochowano ponad 500 ofiar NKWD

kresy.pl/ zik.ua

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Sun Escobar
    Sun Escobar :

    Wg. ukraińców nie ma u nich innych mogił niż ofiary NKWD. Po części to i prawda, bo któż jak nie ukraińcy należeli gromadnie do NKWD. Za każdym razem jak odkopują szczątki, znajdują rosyjską amunicję tudzież guzik i to jest głównym dowodem na to, że to robili rosjanie. Już w kilku miejscach na ukrainie spotkałem się z taką argumentacją. Dobrze, że tam nie znaleźli polskiej amunicji ze Skarżyska, bo już by planowali budowę pomników ofiar polskich zbrodni.