Szefowie dyplomacji USA, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec zapowiedzieli, że ich zdaniem winne ataku chemicznego w Chan Szajchun siły prezydenta Syrii Baszara el-Asada “zapłacą rachunek”.

W środę, w rocznicę ataku, we wspólnym dokumencie pełniący obowiązki sekretarza stanu USA John Sullivan oraz ministrowie spraw zagranicznych Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec – Jean-Yves Le Drian, Boris Johnson i Heiko Maas stwierdzili: Odpowiedzialni za atak będą musieli zdać z tego sprawę. (…) Cierpienia zadane narodowi syryjskiemu przez reżim Asada i jego popleczników są potworne.

Zapowiedziano, że siły zbrojne Asada “zapłacą rachunek” za przeprowadzenia ataku chemicznego. Sygnatariusze apelu oskarżyli również Rosję, będącej sojusznikiem prezydenta Syrii, o zezwolenie na użycie broni chemicznej.

ZOBACZ TAKŻE: Macron: Francja „uderzy w Syrię”, jeżeli użyta zostanie broń chemiczna przeciw cywilom

Według syryjskiej opozycji atak w kontrolowanej przez rebeliantów prowincji miał zostać przeprowadzony przez syryjskie lub rosyjskie samoloty. W wyniku ataku na miejscowość Chan Szajchun w prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii śmierć poniosło przynajmniej 83 osób.

Trzy dni po ataku na Chan Szajchun prezydent USA Donald Trump nakazał przeprowadzenie ataku z powietrza na bazę syryjskiego lotnictwa.

Od czasu ataku Paryż i Waszyngton kilkukrotnie deklarowały, że gotowe są odpowiedzieć na każdy nowy taki atak. Pomimo wielu oskarżeń o ponowne użycie broni chemicznej w Syrii, na siły Asada nie spadły żadne represje militarne.

Kresy.pl / interia.pl / reuters.com

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Najpierw Syria, potem Rosja: zero dowodów, kłamstwa widoczne na kilometr, a oni bezczelnie powtarzają to samo. Te zboki nie mają krztyny honoru, kłamali, kłamią i będą kłamać.