Ukraińskie załogi przybyły do Wielkiej Brytanii na szkolenie z obsługi czołgów Challenger 2.
Jak poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony, ukraińskie załogi przybyły do Wielkiej Brytanii na szkolenie z obsługi czołgów Challenger 2.
Opublikowano też zdjęcia ukraińskich załóg.
“Ukraińscy czołgiści przybyli do Wielkiej Brytanii, aby rozpocząć przygotowania do dalszej walki z Rosją. Wielka Brytania dostarczy Ukrainie czołgi Challenger 2 wraz z krajami partnerskimi, demonstrując siłę wsparcia dla Ukrainy na poziomie międzynarodowym” – poinformowała służba prasowa w oświadczeniu.
Ukrainian tank crews have arrived in the UK to begin training for their continued fight against Russia.
The UK will provide Challenger 2 tanks to Ukraine alongside global partner nations – demonstrating the strength of support for Ukraine, internationally.#StandWithUkraine pic.twitter.com/OLKtllePzN
— Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) January 29, 2023
Jak podaje ukraińska agencja UNIAN, powołując się na serwis „The U.S. Sun”, brytyjscy wojskowi zastanawiają się, jak zapobiec trafieniu w rosyjskie ręce zaawansowanej i tajnej technologii, w razie przechwycenia na Ukrainie uszkodzonych czołgów Challenger 2.
Według mediów, chodzi o stosowany w czołgach Challenger pancerz kompozytowy, zwany popularnie „pancerz typu Chobham”. Skład tego wysokiej jakości materiału kompozytowego jest ściśle tajny. Brytyjczycy obawiają się, że czołgi Challenger wyposażone w taki pancerz mogłyby zostać przejęte przez Rosjan, np. w wyniku uszkodzenia i porzucenia przez Ukraińców na polu walki. Rosyjscy specjaliści mogliby spróbować przeanalizować skład kompozytu, by dzięki temu opracować skuteczną broń.
Jedno ze źródeł „The U.S. Sun” twierdzi, że w historii tylko jeden czołg Challenger 2 został zniszczony. Miało to miejsce w Iraku. Osoba ta zaznacza, że stało się tak na skutek bratobójczego ognia. Z kolei źródła w brytyjskiej armii podały gazecie, że najnowszy typ pancerza Chobham, określany mianem „Dorchester”, nigdy nie został przebity w wyniku wrogiego ostrzału.
„Rosjanie będą desperacko próbować zniszczyć i przechwycić Challengera 2, po części na użytek swojej propagandy, ale też po to, by dobrać się do jego tajemnic” – cytuje jedno ze źródeł „The U.S. Sun”.
Z tego względu, najwyżsi rangą brytyjscy wojskowi mają pracować z ukraińskim dowództwem nad wypracowaniem rozwiązania, mającego dać pewność, że w razie wyłączenia z akcji, brytyjskie czołgi mogą zostać przeciągnięte w bezpieczne miejsce. Chodzi szczególnie o hipotetyczną sytuację, w której linie ukraińskie akurat się załamują i Ukraińcy muszą się wycofać, co nie daje szans na wykorzystanie np. wozu zabezpieczenia technicznego, by odholować uszkodzony pojazd.
Według mediów, pierwszym rozwiązaniem jest odpowiednie przeszkolenie i praca z ukraińskimi planistami. Chodzi o to, by w planując operacje upewnili się, że czołgi Challenger 2 nie będą używane w scenariuszach z realnym zagrożeniem porażki i załamania linii ukraińskich.
Drugim krokiem ma być upewnienie się, że na poziomie taktycznym Ukraińcy będą odpowiednio przeszkoleni i potrafili pod ogniem wroga odzyskać czołg.
Jak podano, rozważane są też inne „opcje ekstremalne”. Jedna z nich rzekomo dotyczy wynajęcia prywatnych grup militarnych, które byłyby w gotowości do awaryjnego odzyskania uszkodzonego czołgu i wycofania go z pola walki.
Według brytyjskich mediów, „na papierze” Wielka Brytania posiada 227 czołgów Challenger 2, z czego jednak tylko około 60 jest w gotowości bojowej. Około 30 wozów jest dyslokowanych w Estonii, w ramach międzynarodowej batalionowej grupy bojowej NATO, a 14 ma zostać wysłanych na Ukrainę.
Przeczytaj: Challengery dla Ukrainy już w marcu
Przypomnijmy, że według ukraińskiego ambasadora we Francji, Ukraina miałaby otrzymać z zagranicy 321 ciężkich czołgów. Dyplomata nie podał bliższych informacji na ten temat. Nie powiedział też, że ile czołgów miałyby dostarczyć poszczególne państwa.
Dodajmy, że w ocenie prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, ukraińska armia potrzebuje obecnie od 300 do 500 czołgów, żeby przeprowadzić kontrofensywę przeciwko wojskom rosyjskim. Wcześniej Mychajło Podolak, doradca szefa Biura Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oświadczył, że Ukraina potrzebuje nie 120, lecz 350-400 czołgów, by sformować pancerne brygady szturmowe. Wyraził przekonanie, że ukraińska armia otrzyma więcej czołgów.
Jak pisaliśmy, premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że poza 14 obiecanymi czołgami Leopard 2, Polska wyśle na Ukrainę jeszcze 60 „zmodernizowanych czołgów”, w tym 30 PT-91 Twardy. Strona ukraińska twierdzi, że chodzi o 60 wozów typu „Twardy”.
Jak informowaliśmy, rząd Niemiec zgodził się wysłać na Ukrainę czołgi Leopard 2, na razie w liczbie 14 pojazdów. Taką samą zgodę otrzymają od Berlina kraje partnerskie, w tym Polska, które chcą dostarczyć Ukraińcom swoje Leopardy.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!