Imigrant z Kijowa, który biegał po dachu wagonu warszawskiego metra i chwalił się tym w sieci, podobnie jak wcześniej skakaniem po aucie Straży Miejskiej, usłyszał zarzuty m.in. zakłócania ładu i porządku publicznego. O jego losie zdecyduje sąd.

Miesiąc temu informowaliśmy, że imigrant z Kijowa mieszkający w Warszawie, posługujący się nickiem „winni4yk” (Winniczuk) opublikował na Instagramie film, na którym widać, jak biegał po dachu wagonu warszawskiego metra na stacji Centrum. Sprawą zajęli się policjanci z Komisariatu Policji Metra Warszawskiego. Sytuacja miała miejsce w końcu marca br.

W poniedziałek Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjanci z Metra Warszawskiego namierzyli mężczyznę. Postawiono mu zarzuty zakłócania ładu i porządku publicznego oraz narażenia innych osób lub mienia na obrażenia lub szkody. Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jego sprawa trafiła do sądu.

 

„Policjanci z metra złożyli do sądu rejonowego wniosek o ukaranie mężczyzny, który na stacji metra Centrum umyślnie pokonał bariery ochronne umieszczone na antresoli stacji, następnie skoczył na dach stojącego pociągu metra i przebiegł po nim kilkanaście metrów. Zeskakując wprost pomiędzy stojących na peronie pasażerów, swoim zachowaniem naraził na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale i inne osoby” – informuje Komenda Stołeczna Policji, nie podając jednak informacji o narodowości sprawcy.

Bieganie po wagonach warszawskiego metra to nie pierwszy podobny incydent z udziałem tego człowieka. Jak pisaliśmy, w grudniu „winni4yk” chwalił się nagraniem, na którym skakał po radiowozie warszawskiej straży miejskiej. Już wówczas informowano, że ma się nim zająć policja. Od końca listopada zamieszczał na Instagramie nagrania, na których próbował swoich sił jako „prankster”, prezentując mało wyszukane poczucie humoru. Na nagraniach chodził po galerii handlowej, przeklinając i zaczepiając przypadkowych ludzi po rosyjsku, z dość sporą ilością wulgaryzmów, wykorzystując brak znajomości tego języka. Na jednym z nagrań Ukrainiec próbował w sklepie śmietanę z półki, po czym zniesmaczony odkładał ją z komentarzem „bez smaku, ja pierd…”. Na innym upuszczał i rozbijał w sklepie kolejne butelki z piwem, mocno przy tym klnąc. Kolejne „dzieło” to film, na którym zatrzymywał autobus po to, żeby w progu otwartych drzwi zawiązać sobie but.

Zobacz także: Ukraiński kierowca łamie przepisy drogowe w Polsce i chwali się tym w sieci [+VIDEO]

policja.waw.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply