Imigrant z Kijowa mieszkający w Warszawie, posługujący się nickiem “winni4yk” (Winniczuk) opublikował na Instagramie film, na którym widać, jak biegał po dachu wagonu warszawskiego metra. To nie pierwszy podobny incydent z udziałem tego człowieka.

Jak pisze WawaLove, do incydentu doszło na stacji metra Centrum. Na opublikowanym filmie widać, jak Ukrainiec czeka na górnej galerii, aż przejeżdżające niżej wagony zatrzymają się. Wówczas przechodzi przez barierkę i wskakuje na dach wagonu. Później biegnie po nim przez kilkadziesiąt metrów, zeskakuje na peron i ucieka. “Od dawna chciałem to zrobić” – tak Ukrainiec zatytułował swój film. Nagranie zostało już usunięte z Instagrama.

Samozwańczy kaskader miał wiele szczęścia, ponieważ ryzykował upadkiem na szynę prądową znajdującą się pod napięciem 3 tys. woltów.

Jak dowiedział się portal warszawawpigulce.pl, policjanci z Komisariatu Policji Metra Warszawskiego zajmują się tą sprawą. „Policjanci wiedzą o tym zdarzeniu. Zabezpieczono już monitoring oraz nagranie. Obecnie dochodzenie prowadzone jest w kierunku wykroczenia, jednak z uwagi na zuchwałość czynu kwalifikacja może zostać zmieniona. Wtedy o losie młodego człowieka zadecyduje sąd.” – powiedział portalowi asp. Artur Chwiłka.

To nie pierwszy tego rodzaju wyczyn przybysza ze Wschodu. Jak pisaliśmy, w grudniu “winni4yk” chwalił się nagraniem, na którym skakał po radiowozie warszawskiej straży miejskiej. Już wówczas informowano, że ma się nim zająć policja. Od końca listopada zamieszczał na Instagramie nagrania, na których próbował swoich sił jako „prankster”, prezentując mało wyszukane poczucie humoru. Na nagraniach chodził po galerii handlowej, przeklinając i zaczepiając przypadkowych ludzi po rosyjsku, z dość sporą ilością wulgaryzmów, wykorzystując brak znajomości tego języka. Na jednym z nagrań Ukrainiec próbował w sklepie śmietanę z półki, po czym zniesmaczony odkładał ją z komentarzem „bez smaku, ja pierd…”. Na innym upuszczał i rozbijał w sklepie kolejne butelki z piwem, mocno przy tym klnąc. Kolejne „dzieło” to film, na którym zatrzymywał autobus po to, żeby w progu otwartych drzwi zawiązać sobie but.

Według informacji zamieszczonych na jego koncie na portalu Instagram, „Winni4yk” pochodzi ze stolicy Ukrainy Kijowa. Posługuje się raczej językiem rosyjskim, podobnie jak duża część mieszkańców tego kraju. Prawdopodobnie jego prawdziwe nazwisko to Andrej Winniczuk.

W sprawie Winniczuka nasza redakcja otrzymała wiadomość e-mailową od innego Ukraińca, oburzonego postępowaniem swojego rodaka. Podpisując się jako “normalny Ukrainiec” zwrócił on nam uwagę, że “prankster” kpi z Polaków i reguł życia w naszym kraju. “Nie wykluczam, że może to być też Rosjanin albo nawet Białorusin [a nie Ukrainiec – red.], ale jest to na pewno osoba rosyjskojęzyczna, która swoim zachowaniem robi wstyd innym Ukraińcom/Rosjanom/Białorusinom, którzy kochają Polskę, jej obywateli oraz poziom życia” – napisał do nas ten człowiek. Jak ustaliliśmy, “normalny Ukrainiec” jest jednym z naszych Darczyńców.

Kresy.pl / wawalove.wp.pl / warszawawpigulce.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. vader213
    vader213 :

    Czyli ukraiński bandyta ma przyzwolenie na całość, skoro wcześniej dewastował auta straży miejskiej i był bezkarny, to robi się wszystko jasne. Ja myślałem, że ten zwyrodnialec dostał deportacje, za takie wyskoki, ale widocznie “polskie” służby oczekują od tego bydlaka znacznie więcej, może oczekują aktów terrorystycznych?.

  2. Gaetano
    Gaetano :

    Skoro poliiicja w warszawivie już wie o zdarzeniu i “zabezpieczyła nagranie” to już połowa sukcesu. Na razie, jak widać, trwa żmudne dochodzenie. Gorzej, gdy stepowy trafi przed oblicze niezawisłego wymiaru s., który może wydać b. surowy wyrok powodowany “wrażliwością”.
    Sytuacja, w której przez kilka m-cy nie można (czyt. nie przystoi) schwytać swołoczy z Dzikich Pól to naturalnie tylko jeden z przykładów na teoretyczne państwo, którym od dawna jest RP III i pół, istniejąca tylko pro forma. Tak jak np. w wielu miastach opustoszałe dworce bez kas. A ukr “dorobił” się na “Kresach” nawet taga.

    • jwu
      jwu :

      100/100.Od siebie dodam ,że zauważyłem pewien pozytywny aspekt.A mianowicie u stepowej braci, upowszechnia się tzw.deutschlands traum,dzięki czemu znikają z ulic naszych miast.