Międzynarodowe biuro ukraińskiej firmy farmaceutycznej Farmak zakończyło przejęcie polskiej firmy farmaceutycznej Symphar, stając się jej 100% właścicielem.
Poinformowało o tym biuro prasowe firmy.
Przejęcie firmy Symphar wpisuje się w realizację strategii ekspansji międzynarodowej „Farmak 2.0: Od lokalnego do globalnego sukcesu”. Porozumienie stanowiło kolejny krok po ubiegłorocznych przejęciach firm farmaceutycznych w Czechach i na Słowacji.
„Zwiększa udział Farmak w rynku i wzmacnia jego pozycję w segmentach diabetologii, układu nerwowego i zdrowia kobiet w UE” – przekazała w komunikacie firma Farmak.
Spółka poinformowała, że transakcja jest efektem starannego przygotowania i oceny różnych opcji dostępnych na polskim rynku.
Symphar to polska firma zajmująca się marketingiem farmaceutycznym z biurem w Warszawie, pracująca z ponad 50 produktami z dziedzin diabetologii, ginekologii, psychiatrii i neurologii. W 2023 roku Symphar osiągnął przychody w wysokości ponad 22 mln euro w wyniku długiego okresu stabilnego i rentownego wzrostu. Zespół Symphar liczy 90 osób.
Jak informowaliśmy, ostatnie dwa lata to ogromny wzrost nowo powstałych ukraińskich firm na terenie naszego kraju. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w tym czasie zarejestrowano ponad 44,5 tysiąca ukraińskich przedsiębiorstw. W samym 2023 roku powstało 28,6 tysiąca jednoosobowych działalności gospodarczych, czyli 80% więcej niż w roku poprzednim.
Niemal co dziesiąta (9,4%) firma utworzona w 2023 roku należała do Ukraińców. Blisko 3/4 (72%) aktywnych firm prowadzonych przez cudzoziemców w Polsce należy do Ukraińców.
Już w styczniu br. zwracaliśmy uwagę, że Ukraińcy rejestrują w Polsce coraz więcej firm. Dziennik „Rzeczpospolita” pisał wówczas, że „tempo wzrostu liczby tych rejestracji stale przyspiesza i w drugiej połowie 2023 r. przekraczało nawet 2,8 tys. firm miesięcznie”.
Kresy.pl / farmak.ua
Przegrywają na Ukrainie, ale mając mało pocisków stale atakują tereny rosyjskie, ponadto wciąż wygrywają w Polsce. Może kiedyś “polski” rząd będzie rządem polskim, ale na to musimy jeszcze długo czekać. Kiedyś uważałem za przesadę, gdy słyszałem “zdrajca Tusk”, teraz przestałem tak myśleć, a ponadto dodałbym jeszcze wiele nazwisk z pozoru polskich.