Ukraina uruchamia program “Kontrakt 18-24”, aby zachęcić młodych do wstępowania do wojska

Ministerstwo Obrony Ukrainy oficjalnie zainaugurowało program „Kontrakt 18-24” – inicjatywę skierowaną do obywateli w wieku 18-24 lat, którzy chcą dobrowolnie dołączyć do sił zbrojnych na okres jednego roku.

„’Kontrakt 18-24′ nie jest związany z przymusem, mobilizacją czy obowiązkiem. To szansa na zdobycie doświadczenia bojowego, finansowej stabilności i rozwój osobisty w ciągu jednego roku. To ochotnik decyduje, czy chce kontynuować służbę, czy wrócić do życia cywilnego, gdzie czekają na niego unikalne możliwości” – podkreślił minister obrony Ukrainy, Rustem Umerow.

Program zapewnia uczestnikom stabilność finansową gwarantowaną przez państwo. Kontrakt opiewa na kwotę 1 000 000 UAH, z czego 200 000 UAH wypłacane jest natychmiast, a pozostała część jest rozłożona na cały okres służby. Ochotnicy otrzymują miesięczne wynagrodzenie sięgające 120 000 UAH, a także możliwość skorzystania z bezprocentowego kredytu hipotecznego. Program obejmuje również finansowane przez państwo szkolenia, bezpłatną opiekę medyczną oraz prawo do podróżowania za granicę po zakończeniu służby.

Po ukończeniu rocznej służby ochotnicy uzyskują także 12-miesięczne zwolnienie z obowiązku mobilizacyjnego.

„Tworzymy warunki, które zwiększają prestiż i konkurencyjność służby wojskowej. Każdy Ukrainiec, który zdecyduje się dołączyć do sił zbrojnych, otrzyma najlepsze szkolenie, wysokie wynagrodzenie, zabezpieczenia socjalne oraz możliwości rozwoju kariery” – dodał minister Umerow.

Jeszcze w listopadzie informowaliśmy, że ówczesna administracja prezydenta Joe Bidena naciskała na władze Ukrainy, by rozpoczął pobór młodszych roczników, do tej pory oszczędzanych ze względu na widmo katastrofy demograficznej. Jednocześnie, od 1 stycznia 2025 roku wszyscy mężczyźni na Ukrainie w wieku od 18 do 25 lat będą musieli przejść szkolenie wojskowe. Pierwszymi mają być uczniowie i studenci.

Przeczytaj: Sondaż: połowa Ukraińców uważa, że unikanie wojska to nie wstyd

Czytaj także: Blisko połowa potencjalnych ukraińskich poborowych nie jest gotowa iść do wojska [Sondaż]

Władze Ukrainy próbują nie naruszać najmłodszego pokolenia obywateli w obliczu katastrofy demograficznej jakiej doświadcza kraj. Według tegorocznych szacunków Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA) od początku rosyjskiej inwazji zaludnienie Ukrainy zmniejszyło się o około 10 mln. Jeszcze przed inwazją liczba mieszkańców tego państwa spadała na skutek masowej emigracji zarobkowej. Współczynnik urodzeń gwałtownie spadł i obecnie wynosi na Ukrainie około jednego dziecka na kobietę, co jest jednym z najniższych na świecie.

Jak pisaliśmy, w wywiadzie dla agencji Reutera Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji powiedział, że Stany Zjednoczone chcą, aby Ukraina przeprowadziła wybory, potencjalnie do końca roku. Miałoby to być koniecznie zwłaszcza, jeśli Kijów będzie w stanie uzgodnić rozejm z Rosją w nadchodzących miesiącach. Kellogg zdecydowanie oświadczył, że wybory prezydenckie i parlamentarne na Ukrainie, zawieszone podczas wojny z Rosją, „muszą się odbyć”.

Kadencja Zełenskiego formalnie skończyła się w 2024 r., ale obowiązujący od lutego 2022 roku stan wojenny uniemożliwia przeprowadzenie wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Ukraińscy urzędnicy, w rozmowach z administracją byłego prezydenta USA Joe Bidena, wyrażali sprzeciw wobec organizacji wyborów w obecnych warunkach, argumentując, że mogłoby to podzielić ukraińskich liderów politycznych i ułatwić rosyjskie działania dezinformacyjne.

Były zachodni urzędnik w rozmowie z Reutersem wyraził obawy dotyczące nacisków Stanów Zjednoczonych na przeprowadzenie wyborów na Ukrainie. Według niego, zniesienie stanu wojennego mogłoby umożliwić zmobilizowanym żołnierzom opuszczenie armii, co mogłoby doprowadzić do odpływu twardej waluty oraz skłonić wielu mężczyzn w wieku poborowym do wyjazdu za granicę.

CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego Ukraińcy unikają poboru

Kresy.pl / mod.gov.pl