Była premier ma zostać w charkowskim więzieniu – oświadczyła minister sprawiedliwości Olena Łukasz. Jeśli Kijów nadal będzie się upierać przy tym stanowisku, może zapomnieć o podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Bruksela stawia sprawę jasno: podpiszemy umowę z Kijowem pod warunkiem, że Julia Tymoszenko zostanie uwolniona. Europejscy dyplomaci są przekonani, że była premier trafiła do więzienia z czysto politycznych pobudek. Jest bowiem główną polityczną rywalką obecnej władzy, którą kieruje Wiktor Janukowycz.

Wojna nerwów trwa. Bo do szczytu Partnerstwa Wschodniego jest coraz mniej czasu. W wydanym w piątek stanowisku władze Ukrainy oświadczyły, że o ułaskawieniu Tymoszenko, skazanej na 7 lat więzienia, nie może być mowy. Zdaniem minister sprawiedliwości Oleny Łukasz, wobec byłej premier wszczęto postępowania karne i do czasu ich zakończenia musi pozostać za kratami. Chodzi o sprawę zabójstwa deputowanego i biznesmena Jewhena Szczerbania oraz nadużyć w firmie Zjednoczone Systemy Energetyczne, którą kierowała Julia Tymoszenko.

W czwartek komisja do spraw ułaskawień przy prezydencie Ukrainy nie zajęła się żadnym z kilkudziesięciu wniosków o ułaskawienie Tymoszenko, skierowanych do Wiktora Janukowycza. Wystosowali je m.in. deputowani Rady Najwyższej Ukrainy, przedstawiciele inteligencji, Kościołów oraz wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox.

– Są podejrzenia dotyczące dokonania takich przestępstw, które uniemożliwiają komisji zajmowanie się tą kwestią. Jest to decyzja ostateczna – powiedziała Łukasz ukraińskiej agencji prasowej UNIAN.

Jeżeli ukraińskie władze chciałyby podpisać w listopadzie umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, to do 18 listopada była premier musi wyjechać na leczenie do Niemiec. Opozycja i niektórzy unijni politycy twierdzą, że wcześniej powinna być ułaskawiona. Nie zgadzają się z tym rządząca Partia Regionów i najwyższe ukraińskie władze, które traktują wyjazd jak przerwę w odbywaniu kary.

W czwartek ukraiński parlament odłożył co najmniej do 5 listopada rozpatrywanie dwóch ustaw przewidujących możliwość wyjazdu skazanych na leczenie za granicą. W połowie października Wiktor Janukowycz mówił, że gdy tylko ustawa w tej sprawie trafi na jego biurko – natychmiast ją podpisze. Ale możliwość opuszczenia Ukrainy przez Tymoszenko, prezydent uzależniał jeszcze od decyzji sądu.

Ukrainę na swoją stronę próbuje przeciągnąć Rosja. Kreml grozi, że jeśli Kijów podpisze umowę z Brukselą wtedy nie będzie mogła podpisać umowy celnej. Uzasadnił to tym, że na mocy umowy stowarzyszeniowej powstanie strefa wolnego handlu Ukrainy z UE i Ukraina będzie musiała wdrożyć na swoim terytorium handlowe zasady UE.

polskieradio.pl/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply