Mołdawskie służby potwierdziły, że Ukraina dostarczyła im informacje na temat rosyjskiego planu destabilizacji sytuacji w Mołdawii. Wcześniej mówił o tym w Brukseli prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.

W mediach mołdawskich i ukraińskich pojawiły się informacje o tym, że Ukraina miała przekazać Mołdawii dane wywiadowcze, dotyczące tajnej działalności rosyjskich służb w tym państwie. Informacje miały dotyczyć planów Kremla, by doprowadzić do zmiany władzy w Mołdawii na prorosyjskie.

W czwartek doniesienia te potwierdziła mołdawska Służba Informacji i Bezpieczeństwa (SIS) [wzgl. Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa – red.]. Podała, że otrzymała od ukraińskich służb specjalnych informacje dotyczące podejmowanych przez Rosję prób destabilizacji sytuacji w Mołdawii. Trochę wcześniej, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w Brukseli, że ostrzegł mołdawską prezydent Maię Sandu o „planach Rosji, by zniszczyć sytuację polityczną w Mołdawii”.

„SIS prowadzi działania operacyjne, żeby ujawnić próby destabilizacji sytuacji w kraju, ściśle współpracując ze służbami specjalnymi naszych partnerów. W tym kontekście SIS potwierdza, że zarówno na podstawie informacji, dostarczonych przez naszych ukraińskich partnerów, jak i w rezultacie działań operacyjnych służb, ujawniono działalność dywersyjną, ukierunkowaną na podważenie państwa mołdawskiego, destabilizację i naruszenie porządku publicznego” – podały mołdawskie służby.

Jednocześnie, odmówiono podania bliższych szczegółów, by nie zaszkodzić tym prowadzonym działaniom operacyjnym.

Mołdawskie służby zapewniły też obywateli, że wszystkie organy państwowe działają sprawnie i „nie dopuszczą do podobnych prowokacji”.

Zełenski powiedział w Brukseli, że podczas rozmowy z Sandu poinformował ją, że ukraińskim służbom udało się przechwycić „szczegółowy rosyjski plan zdestabilizowania sytuacji politycznej w Mołdawii”. Dodał, że chodzi o rosyjski dokument, „który pokazuje kto, kiedy i w wyniku jakich działań złamie Mołdawię, demokratyczny porządek tego kraju i ustanowi nad nim kontrolę”. Ukraiński przywódca powiedział, że nie wiadomo, że Moskwa nakazała wykonanie tego planu.

Przeczytaj: Mołdawskie media: Były prezydent kraju jest opłacany przez Kreml

Czytaj także: Politico: Mołdawia może odejść od neutralności i dołączyć do sojuszu wojskowego

Jak pisaliśmy, w grudniu ub. roku szef Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) Mołdawii Alexandru Musteata poinformował, że istnieje „bardzo wysokie” ryzyko nowej rosyjskiej ofensywy na wschód jego kraju w 2023 roku. „Pytanie nie brzmi, czy Federacja Rosyjska podejmie nowy atak na terytorium Mołdawii, ale kiedy to zrobi” – powiedział Musteata telewizji TVR-Moldova. Powiedział, że jego agencja wierzy, że Rosja rozważa kilka scenariuszy dotarcia do Mołdawii i że możliwe jest rozpoczęcie ofensywy w styczniu lub lutym, a później w marcu lub kwietniu.

Czytaj również: Mołdawia prosi sojuszników o wzmocnienie jej obrony powietrznej

Jesienią ub. roku „Washington Post” napisał, że rosyjskie służby chcą doprowadzić do zamachu stanu w Mołdawii i obalenia prozachodniego rządu. Gazeta powołała się m.in. na dokumenty FSB, rzekomo przejęte przez ukraiński wywiad. Mają one świadczyć, że rosyjskie służby chcą posłużyć się partią Ilana Sora, organizatora antyrządowych protestów w Mołdawii, a także presją gazowo-energetyczną, by przeorientować ten kraj na Moskwę.

Przypomnijmy, że Mołdawia zawiesiła licencje na nadawanie sześciu kanałów telewizyjnych, oskarżając je o dezinformację, niedokładne relacje z wojny Rosji na Ukrainie oraz „próby manipulowania opinią publiczną”.

Zobacz: Mołdawianie podzieleni ws. wojny na Ukrainie [SONDAŻ]

Unian / newsmaker.md / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply