Jak poinformował portal Financial Times, prawie wszystkie kraje Unii Europejskiej zgodziły się na opracowany w Brukseli plan szybkiego zaopatrzenia Ukrainy w deficytową amunicję artyleryjską, którą można przekazać w ciągu kilku tygodni.
Niemal wszystkie kraje Unii Europejskiej zgodziły się na opracowany w Brukseli plan szybkiego zaopatrzenia Ukrainy w deficytową amunicję artyleryjską, którą można przekazać w ciągu kilku tygodni – pisze w piątek Financial Times, powołując się na rozmówców w UE.
Według jednego z nich do projektu, który przewiduje wspólne zakupy amunicji, przystąpiły wszystkie kraje UE, z wyjątkiem Danii, a także Norwegia. „Myślę, że stanie się to szybko, bardzo szybko. Myślę, że to kwestia dni, tygodni, a nie miesięcy” – dodało źródło FT.
Zobacz też: Niemcy zwiększą zdolność do produkcji amunicji na rzecz Ukrainy
Plan zakłada przeznaczenie 1 mld euro z Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju, który ma sfinansować zakup broni. Następnie UE „przeprowadzi przyspieszoną procedurę bezpośrednich negocjacji z wieloma kluczowymi dostawcami przemysłowymi w Europie” – powiedział europejski urzędnik. Producenci pocisków kalibru 155 mm na terenie bloku mają również moce produkcyjne w Norwegii.
Ponadto zostanie powołana wspólna unijna grupa robocza ds. zamówień, która będzie składać zamówienia na wymianę amunicji. Unia Europejska pomoże też producentom broni zwiększyć produkcję, m.in. poprzez inwestycje w nowe zakłady.
Oczekuje się, że ministrowie obrony UE sfinalizują plan w przyszłym tygodniu przed spotkaniem przywódców bloków w dniach 23-24 marca.
Zmniejszenie zapasów amunicji budzi duże zaniepokojenie w UE, ponieważ po stronie ukraińskiej i rosyjskiej marnowane są codziennie dziesiątki tysięcy sztuk amunicji.
Choć Ukraina zużywa amunicję wydajniej, to i tak wyczerpuje ją szybciej, niż Europa jest w stanie wyprodukować. Dziś USA i UE starają się zwiększyć wydobycie zarówno w celu zaopatrzenia Ukrainy, jak i uzupełnienia własnych rezerw.
Zobacz też: NYT: Bułgaria wznawia produkcję amunicji artyleryjskiej 122 mm
Kresy.pl/FT
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!