Zdaniem Jorge Buxadé, europosła z hiszpańskiej partii Vox, teraz Polska walczy nie z sowieckimi czołgami, ale z armią biurokratów, którzy chcą naruszyć suwerenność państw członkowskich UE. Podczas debaty w Parlamencie Europejskim mówiono też, że Unia Europejska „chce narzucić swoją ideologię wszystkim suwerennym państwom”.

Jak pisaliśmy, we wtorek 19 października w Parlamencie Europejskim odbyła się debata zainicjowana po wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego w kwestii nadrzędności konstytucji nad prawem UE. Uczestniczył w niej m.in. premier Mateusz Morawiecki. – Integracja europejska to dla nas wybór cywilizacyjny i strategiczny. Tu jesteśmy, tu jest nasze miejsce i nigdzie się stąd nie wybieramy. Chcemy Europę na powrót uczynić silną, ambitną i odważną, dlatego nie patrzymy tylko na krótkoterminowe korzyści, ale także na to, co możemy Europie dać – oświadczył Morawiecki.

Czytaj więcej: Morawiecki w PE: Integracja europejska to dla nas wybór cywilizacyjny. Jesteśmy w UE i chcemy być

Podczas debaty wybrzmiały głosy poparcia dla Polski i jej rządu. W tym tonie wypowiedział się m.in. węgierski europoseł Tamás Deutsch (Fidesz).

 

– Dziś jestem Polakiem – powiedział Deutsch. – Widzimy, że to przedstawiciele elit zachodnich, które wrzuciły nas w ramiona komunizmu, dyskutowały z Jaruzelskim, kiedy my żyliśmy w dyktaturze. Kto wtedy walczył z dyktatorami? Do czego są zdolni dziś? Widzimy kolejną falę pandemii, mamy kryzys energetyczny i ci znowu chcą prześladować Polaków, Węgrów tymi kalumniami. My zyskaliśmy naszą swobodę dzięki naszymi działaniami i będziemy jej bronić przed wami znowu.

Unijną presję na Polską skrytykował Jérôme Rivière, europoseł z Francji, członek Zjednoczenia Narodowego. Przypomniał, że niemiecki trybunał wycofał swoje orzeczenie mówiące, że nie istnieje coś takiego, jak naród europejski.

– Naród w państwach członkowskich pozostaje głównym suwerenem, czyli nie ma narodu europejskiego. Polska orzeczeniem TK broni swojej suwerenności wobec dyktatu narzucenia prymatu prawa UE. Odmowa wykonania nakazu TSUE, który chce narzucić zmiany w wymiarze sądownictwa w Polsce, są to metody stalinowskie i w Polsce, jak wiemy, jest to opór wobec tego, że wymiar sądownictwa i kompetencje na tym polu nigdy nie były przekazane na inny wymiar. To jest naruszanie praworządności – powiedział francuski polityk, cytowany przez wPolityce.pl.

– Unia Europejska wywiera presję na Polskę w kwestii ideologicznej, na polu migracji, jak również polityki społecznej. Słuchając pana, panie Weber, domaga się pan zmiany reżimu, a lud polski jest dumny, walczył i będzie walczył dla tych wszystkich, którzy chcą wolności – zaznaczył Rivière.

Jorge Buxadé, eurodeputowany hiszpańskiej partii Vox uważa z kolei, że cała wtorkowa debata jest „pozbawiona sensu”. Jego zdaniem, w przyszłości podobne debaty będą organizowane w przypadku każdego innego kraju, który będzie bronił swojej suwerenności. Wezwał do zaprzestania szykanowania jakiegokolwiek kraju, który broni swojej suwerenności.

Państwa członkowskie UE nie pracują dla Brukseli. Nie działają one dla KE wybieranej dziś za kulisami. Europa nie jest superpotęgą, która kontroluje wszystkich, jak państwo by tego chcieli. Mamy traktat, który stanowi, że 27 państw członkowskich decyduje wspólnie, co do wspólnych kwestii – mówił hiszpański europoseł. – Teraz Polska walczy nie z sowieckimi czołgami, ale z armią biurokratów, którzy chcą naruszyć suwerenność naszych państw i wyższość naszych konstytucji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Mislav Kolakušić, europoseł z Chorwacji powiedział, że „Polacy zawsze mieli dobre poczucie prawa i sprawiedliwości”, zaś obecnie Unia Europejska „chce narzucić swoją ideologię wszystkim suwerennym państwom”.

– To jest cel bez żadnej legitymacji. Instytucje UE są wykorzystywane do tego celu. To proces jak z Kafki. Podważa się decyzje suwerennych rządów. Próbuje się wprowadzić rządy marionetkowe – mówił Kolakušić. – Polacy zawsze walczyli przeciwko komunizmowi, faszyzmowi, teraz walczą przeciwko nowym formom przemocy. UE musi być wspólnotą suwerennych państw o równych prawach. Przestańcie udzielać lekcji dumnemu narodowi bez konkretnych powodów.

Stanowisko polskiego premiera poparł także Francuz Nicolas Bay, przedstawiciel frakcji Tożsamość i Demokracja. – Panie premierze, nasi przeciwnicy nie szukają prawdy. Oni chcą narzucić swoją wolę. Chcą aby państwo, które stawiło czoła totalitaryzmowi w poprzednich stuleciach, w tej chwili było słabsze – mówił podczas debaty w Parlamencie Europejskim, zwracając się do Morawieckiego. Przypomniał, że podobne wyroki jak ten polskiego TK zapadły także w Niemczech, Hiszpanii, we Włoszech, jak również we Francji.

Komisja [Europejska – red.] i lewica w Parlamencie Europejskim – Europejska Partia Ludowa jest jej częścią – cały czas prowadzi działania przeciwko niezależnym państwom i konserwatywnym rządom. Pokazuje to agresywność Manfreda Webera [szefa frakcji EPL w PE – red.] wobec Polski. Są to prześladowania tych rządów konserwatywnych, które zostały wybrane przez demokratyczną większość (…). Być może powinni państwo być mniej aroganccy, gdy patrzą państwo na wyniki wyborów – mówił Bay, zwracając się do eurodeputowanych. – Czy praworządność można rozłączyć od suwerenności narodowej i obywatelskiej? Komisarze i funkcjonariusze z innych państw, czy mogą oni dyktować narodowi, jaki ma być jego sposób życia i rządzenia? To są te pytania, które nas tu zebrały.

Bay relacjonując swoje wizyty w Polsce i na Węgrzech podkreślił, że nie zauważył tam nic, co w Brukseli określano mianem systemowego ataku na praworządność. Jego zdaniem, tego rodzaju oskarżenia są bezpodstawne. – Organizacja sądownictwa to tylko pretekst. Tak naprawdę chodzi o kwestie LGBTI, edukacji seksualnej dzieci. W tej chwili obywatele polscy stają się dodatkowo zakładnikami, jeśli chodzi o plan ożywienia gospodarczego po COVID-19 – uważa francuski polityk. Zwracając się do premiera Morawieckiego, podziękował mu za „cierpliwość, determinację i odwagę w obronie wolności” i za to, że jest on „rzecznikiem wartości naszej cywilizacji”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Krytycznie na temat działań polskiego rządu w kontekście unijnym wypowiadali się podczas debaty w PE m.in. europosłowie z Polski: Marek Belka, Leszek Miller, Sylwia Spurek, Robert Biedroń i Radosław Sikorski. Ten ostatni w swoim wystąpieniu powiedział m.in., że „sednem sprawy jest to, czy można odsuwać, zastraszać i zastępować rzetelnych sędziów popychlami”.

– Czy sędziowie w Polsce mają być tak niezależni, jak TK mgr Przyłębskiej czy TVP Kurskiego? Ten brudny proceder w ogóle nie jest sporem konstytucyjnym, bo jest to niezgodne tak z polską konstytucją, jak i z traktatami UE, jak i w ogóle z podstawami cywilizacji łacińskiej. Łamiecie wszystkie trzy. Panie premierze, jako premier RP ma pan obowiązek zapewnić Polakom prawo do niezawisłego sądu, a Polsce zapewnić fundusze UE. Czy wypełni pan orzeczenia TSUE? Czy zlikwiduje pan ID SN, przywróci uczciwych sędziów i wróci do europejskiego porządku prawnego? Tak czy nie? – pytał Sikorski.

Zobacz też: Przewodniczący liberałów w PE porównał sytuację w Polsce do tej, która miała miejsce przed rozbiorami [+VIDEO]

Oglądaj także: Robert Winnicki: Polityka PiS jest w kwestii UE identyczna jak PO [+VIDEO]

Podczas debaty Morawiecki przedstawił także propozycję stworzenia izby Trybunału Sprawiedliwości UE, złożonej z sędziów wyznaczonych przez krajowe trybunały konstytucyjne. W poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller informował, że premier skieruje też do wszystkich szefów rządów, prezydentów krajów UE list, w którym wyjaśni wszystkie informacje dotyczące kwestii relacji prawa konstytucyjnego do prawa unijnego.

Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny orzekł 7 października bieżącego roku o wyższości Konstytucji RP nad prawem unijnym oraz nad Traktatem o Unii Europejskiej (TUE). Uznał też za niezgodne z Konstytucją niektóre przepisy TUE. Komisja Europejska w reakcji na decyzję Trybunału Konstytucyjnego oświadczyła, że „prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, w tym przepisami konstytucyjnymi”, zaś KE nie zawaha się skorzystać z przysługujących jej uprawnień „w celu ochrony jednolitego stosowania i integralności prawa europejskiej wspólnoty”. Jak pisaliśmy, podobne wyroki, które wskazywały na wyższość prawa krajowego nad unijnym, zapadały także m.in. w Niemczech, Francji, Czechach, Włoszech, Hiszpanii oraz na Litwie.

Zobacz także: Niemiecki ekspert: TSUE nie może orzekać o granicach kompetencji UE. To próba tworzenia superpaństwa

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Dochodzi do tego wstrzymanie dla Polski wypłat z Unijnego Funduszu Odbudowy. Na początku września br. Komisja Europejska zdecydowała o wstrzymaniu wypłaty środków jakie zostały przydzielone Polsce w ramach Funduszu Obudowy. Unijny komisarz do spraw gospodarczych Paolo Gentiloni poinformował wówczas, że „Komisja Europejska wstrzymuje wypłatę 57 mld euro dla Polski, bo ma obawy o niezależność sądów i wolność mediów”. To środki finansowe przewidziane dla Polski w ramach Funduszu Obudowy stworzonego w ramach kompetencji UE w celu stymulowania gospodarek po przestojach związanych z pandemią koronawirusa.

Spór dotyczy także kwestii ideologicznych. Przypomnijmy, że na początku września Komisja Europejska zawiesiła rozmowy w sprawie funduszy dla polskich województw, których władze przyjęły uchwały sprzeciwiające się postulatom środowisk LGBT. Wcześniej zapowiadała to wiceszefowa KE Vera Jourova.

Wpolityce.pl / Interia.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply