Armenia uważa, że wysłanie sił pokojowych do Górskiego Karabachu może pomóc w utrzymaniu zawieszenia broni w regionie – powiedział w piątek podczas wideokonferencji minister spraw zagranicznych Armenii Zohrab Mnatsakanjan.
Jak przekazała agencja prasowa Tass, minister spraw zagranicznych Armenii Zohrab Mnatsakanjan zauważył i docenił jedność Rosji, Stanów Zjednoczonych i Francji w sprawie konfliktu w Góskim Karabachu.
„Bardzo, bardzo ważne jest to, że wysiłki Stanów Zjednoczonych są w dużej mierze konsolidacją wspólnej pracy współprzewodniczących Grupy Mińskiej OBWE: Francji, Rosji i Stanów Zjednoczonych. Jest to jeden z formatów, w których te trzy kraje są znacznie zjednoczone w swoich wysiłkach oraz znacznie skoordynowane i skonsolidowane” – powiedział.
„To jest dokładnie ten format, w którym pomimo różnych nieporozumień wśród współprzewodniczących i wielu innych kwestii w międzynarodowym porządku obrad, istnieje niezwykła jedność między współprzewodniczącymi” – podkreślił Mnatsakanyan.
Według ministra spraw zagranicznych Armenia popiera pomysł wysłania sił pokojowych do Górskiego Karabachu. Zohrab Mnatsakanyan zauważył, że wysłanie sił pokojowych w ten obszar może pomóc w utrzymaniu zawieszenia broni w regionie.
„Strażnicy pokoju na ziemi to sposób, w jaki musimy skonsolidować się, zająć się wszelkimi zagrożeniami dla trwałości zawieszenia broni [w Górskim Karabachu]. I to była część historii od bardzo dawna, w ten sposób dąży się do pokojowych rozwiązań. A teraz jest to również częścią historii” – powiedział szef armeńskiego MSZ.
Minister spraw zagranicznych Armenii określił rozmowy w Waszyngtonie w sprawie regulacji w Górskim Karabachu jako bardzo owocne.
„Rano odbyliśmy bardzo produktywne spotkania i będziemy kontynuować naszą wspólną pracę nad znalezieniem sposobu, w jaki dążymy do bardzo konkretnych i bardzo ważnych celów: ustanowienia zawieszenia broni, powrotu do pokojowego rozwiązania” – powiedział w piątek podczas wideokonferencji zorganizowanej przez Radę Atlantycką.
Wcześniej w piątek Mnatsakanyan spotkał się z sekretarzem stanu USA Mikiem Pompeo i asystentem prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Robertem O’Brienem.
Kresy.pl/Tass
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!