Sekretarz stanu USA Mike Pompeo miał umówić spotkania z ministrami spraw zagranicznych Azerbejdżanu i Armenii w ramach nowej próby zakończenia walk o Górski Karbach – poinformowała w piątek agencja prasowa Reuters.

Agencja prasowa Reuters poinformowała w piątek, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo umówił się na rozmowy z ministrami spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu, w sprawie konfliktu w Górskim Karabachu.

Oczekuje się, że Pompeo przeprowadzi osobne rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Azerbejdżanu Jeyhunem Bayramovem i ministrem spraw zagranicznych Armenii Zohrabem Mnatsakanyanem. Nie jest jasne, czy ministrowie dwóch republik spotkają się bezpośrednio.

„Mam wielką nadzieję, że nasi amerykańscy partnerzy będą działać zgodnie z nami i pomogą w rozwiązaniu porozumienia” – powiedział w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin, dodając, że kilka razy dziennie rozmawia telefonicznie z przywódcami Armenii i Azerbejdżanu.

Pompeo powiedział w tym tygodniu, że ma nadzieję na dyplomatyczne rozwiązanie, a „właściwą drogę naprzód można znaleźć, gdy Stany Zjednoczone, Francja i Rosja będą kontynuować wysiłki mediacyjne, którymi kierują od dziesięcioleci”.

Jak pisaliśmy wcześniej, prezydent Azerbejdżanu poinformował o kolejnych domniemanych postępach armii Azerbejdżanu w Górskim Karabachu. Według niego z rąk Ormian odbito już cały odcinek granicy pomiędzy nieuznawaną Republiką Górskiego Karabachu a Iranem.

W kilku czwartkowych tweetach Alijew napisał, że Azerbejdżan zajął ponad 20 miejscowości w trzech rejonach Górskiego Karabachu.

Według prezydenta Azerbejdżanu są to trzy miejscowości w rejonie Fuzuli (Waranda), cztery miejscowości w rejonie Cəbrayıl (Dżyrakan) oraz 14 miejscowości w rejonie Zəngilan (Kowsakan).

“Wraz z wyzwoleniem osady Agbend zapewniono pełną kontrolę nad granicą państwową Azerbejdżanu z Islamską Republiką Iranu. Z tej okazji gratuluję narodom Azerbejdżanu i Iranu. Niech żyje zwycięska armia Azerbejdżanu!” – napisał Alijew na Twitterze.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Z kolei premier Armenii wezwał swoich rodaków do walki “do końca”. W wystąpieniu, którego nagranie zamieszczono w środę w mediach społecznościowych, Paszynian powiedział, że mieszkańcy Armenii muszą zdać sobie sprawę, że “na tym etapie i zaczynając od tego etapu” wojna o Górski Karabach na długo nie będzie miała dyplomatycznego rozwiązania. Przekonywał, że strona armeńska była gotowa do kompromisu, ale nie akceptuje go Azerbejdżan.

Paszynian zaznaczał, że Azerbejdżan nie zgadza się na nic poza kapitulacją Górskiego Karabachu. “Rozumiecie, co to znaczy” – dodawał.

„Nasze dalsze działania to walka do końca w imię praw naszego narodu. Niezależnie od tego, co się stanie, musimy walczyć o prawa naszego narodu. Dziś, w kontekście stanowiska Azerbejdżanu, walka o prawa naszego narodu to przede wszystkim chwycenie za broń i obrona ojczyzny” – mówił Paszynian przekonując, że dopiero dzięki skutecznej obronie będzie można znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu.

Paszynian zaznaczył również, że Armenia czuje poparcie Rosji jako strategicznego partnera.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply