Rząd jemeński i rebelianci Huti zgodzili się w niedzielę na wymianę ponad 1000 więźniów i zatrzymanych – poinformowała agencja prasowa Reuters.

Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, strony wojny domowej w Jemenie zgodziły się w niedzielę na wymianę 1081 więźniów. Przedstawiciele obu stron spotkali się w Szwajcarii, aby omówić wymianę zatrzymanych.

Według doniesień medialnych żołnierze Arabii Saudyjskiej także zostaną uwzględnieni w wymianie, ale nie podano żadnych informacji o liczbie.

„Powiedziano mi, że podczas konfliktu bardzo rzadko zdarza się wypuszczanie więźniów na taką skalę, że zdarzają się one głównie po konflikcie” – przekazał agencji prasowej Martin Griffiths, wysłannik ONZ, który obserwował negocjacje i podpisanie umowy.

„Naszym głównym celem w tej chwili jest doprowadzenie do porozumienia w sprawie tego, co nazywamy wspólną deklaracją, którą jest ogólnokrajowe zawieszenie broni w celu zakończenia wojny w Jemenie” – zaznaczył Griffiths dodając, że będą temu towarzyszyć środki mające na celu otwarcie portów, lotnisk i dróg.

„Myślę, że to osiągnięcie niewątpliwie będzie miało pozytywny wpływ,  zachęci strony do dołożenia wszelkich starań, aby rozwiązać ostateczne różnice”. Dodał, że w najbliższych dniach przedstawiciele ONZ odwiedzą zwaśnione strony w celu dopilnowania wywiązania się z postanowień.

Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów, Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huthi, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.

26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Jest popierana przez USA, Wielką Brytanię. Do zbrojnej interwencji włączyły się także Zjednoczone Emiraty Arabskie. Huthi konsekwentnie prowadzą ataki na strategiczne obiekty na terytorium Arabii Saudyjskiej: lotniska, bazy wojskowe, instalacje naftowe.

W ramach konfliktu doszło również do konsolidacji południowojemeńskich separatystów odwołujących się do tradycji istniejącej w latach 1967-1990 Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, jedynego komunistycznego państwa arabskiego.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply