Sklepy Biedronka czynne do późnej nocy lub całą dobę. Pracownicy protestują

Pracownice sieci sklepów Biedronka protestują przeciwko decyzji właściciela, spółki Jeronimo Martins, zgodnie z którą 250 „Biedronek” otwartych jest całą dobę, a część innych do późnych godzin nocnych.

W związku z decyzjami kierownictwa, od lipca sieć sklepów Biedronka wydłużyła czas pracy, głównie w miejscowościach turystycznych. Niektóre sklepy są czynne praktycznie przez całą dobę, tylko z jedną krótką przerwą techniczną. Taka sytuacja dotyczy 250 placówek sieci Biedronka nad morzem, w górach i nad jeziorami.

Ponadto, wydłużony został czas pracy sklepów w innych miejscach. Przykładowo, sześć „Biedronek” w Łodzi jest czynnych do 1:00 w nocy.

 

Czytaj również: Wolne niedziele znów fikcją. Związkowcy: Biedronka otworzy sklepy jako „placówki medyczne” i „czytelnie”

Jak zwracają uwagę media, w tej sytuacji wielu pracowników sieci czuje się przemęczonych. Uważają, że zamiast zatrudnić dodatkowy personel, dokłada się im kolejne obowiązki.

Jedna z kasjerek cytowanych przez „Gazetę Wyborczą” oświadczyła, że „‘Biedronka zeszła na psy”, a praktyki, jakie stosuje sieć, „to wyzysk człowieka”’. Zaznaczono, że nie jest to jedyna opinia wśród pracowników tej sieci, którzy nie chcą pracować w nocy.

Ponadto, kasjerki obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Dotyczy to nocnych powrotów komunikacją miejską, jak również awanturujących się nietrzeźwych klientów, przed którymi nie ma ich kto ochronić.

Oficjalnie, właściciel sklepów Biedronka, Jeronimo Martins Polska, odpowiada na zarzuty pracownic, tłumacząc, że wszystkie osoby zatrudnione pracują zgodnie z normą wynikającą z wymiaru etatu, gdzie przy pracy zmianowej maksymalny czas pracy nie może przekraczać 12 godzin. Twierdzi też, że za pracę w godzinach nocnych pracownicy otrzymują 20-procentowy dodatek do wynagrodzenia.

Przypomnijmy, że w czerwcu br. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na właściciela sieci supermarketów Biedronka, spółkę Jeronimo Martins Polska, karę w wysokości prawie 161 mln złotych. Chodzi o akcję „Tarcza antyinflacyjna Biedronki”.

Zobacz: „DGP”: właściciel Biedronki wyprowadził z Polski ponad 2 mld złotych

Bankier.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply