Serbia: testy bojowe chińskich dronów CH-92A [+FOTO]

Serbowie testują pozyskane od Chin drony CH-92A pod względem skuteczności przeprowadzanych nalotów, z wykorzystaniem rakiet naprowadzanych. Jak podano, dotychczasowe próby zakończyły się sukcesem.

W środę Serbia przeprowadziła pierwsze testy kupionych od Chin dronów CH-92A, w czasie których na specjalnym poligonie sprawdzano skuteczność nalotów prowadzonych przez te maszyny. Przypomnijmy, że w lipcu br. Serbia pozyskała od Chin drony rozpoznawczo-uderzeniowe CH-92A, wraz z pociskami rakietowymi do atakowania celów naziemnych. Planowane są kolejne zakupy tego sprzętu od Chińczyków.

W próbach uczestniczyli także serbski minister obrony Aleksandar Vulin i wiceszef sztabu generalnego serbskich sił zbrojnych, gen. major Petar Cvetković oraz inni wysocy rangą serbscy wojskowi.

Jak poinformowano, podczas prób testowano skuteczność nalotu z wykorzystaniem pocisków rakietowych naprowadzanych laserowo, FT-8C. Według szefa serbskiego resortu obrony, próby zakończyły się sukcesem.

Vulin powiedział, że współczesna sztuka wojenna opiera się na wysokich technologiach, z wykorzystaniem platform bezzałogowych. Zaznaczył, że to dlatego Serbia zamówiła chińskie drony i dzięki temu posiada teraz „ważną broń”. Podkreślił też, że bezzałogowce kupuje się m.in. po to, żeby podobnie jak we wszystkich nowoczesnych siłach zbrojnych starać się prowadzać do walki żołnierzy jak najpóźniej. „Poprzez zakup CH-92A Serbskie Siły Zbrojne wyszły na prowadzenie, przynajmniej w naszym regionie i są w stanie rywalizować ze znacznie większymi i bardziej rozwiniętymi siłami zbrojnymi niż nasze” – powiedział Vulin.

Serbski minister dodał też, że chińskie drony wzmocnią armię, a sam ich zakup wiąże się z pozyskaniem technologii.

Nenad Miloradović, wiceminister obrony ds. zasobów materialnych zaznaczył, że trwa finalna faza testów CH-92A oraz przeznaczonego dla nich uzbrojenia, po czym mają one oficjalnie wejść na stan serbskiej armii. Dodał, że serbscy operatorzy zostali już przez producenta przeszkolenia w zakresie obsługi dronów.

Same testy chińskich bezzałogowców mają zakończyć się jeszcze dziś. Według Miloradovicia, nowo sformowana eskadra zwiadowcza, w skład której mają wejść CH-92A, już niedługa uzyska zdolność operacyjną. Uważa, że w znaczącym stopniu zwiększy ona możliwości bojowe Serbii, zarówno w zakresie zwiadowczym, jak i w kontekście obrony powietrznej czy artylerii dalekiego zasięgu, pomagając w kierowaniu ogniem artyleryjskim, a także atakować cele.

Chińskie bezzałogowce CH-92A są przeznaczone do wykonywania misji rozpoznawczo-zwiadowczych, a także uderzeniowych. Są w stanie przeprowadzać ataki na cele naziemne z odległości 9 km, wykorzystując do tego naprowadzane półaktywnie laserowo pociski rakietowe FT-8C. Jak dotąd, Serbowie otrzymali 18 tego rodzaju rakiet, ale w planach są dalsze zakupy tych rakiet, a także samych dronów. Kolejne sześć takich maszyn jeszcze w tym roku ma trafić do serbskich żołnierzy.

Według nieoficjalnych informacji, wykorzystywane przez drony CH-92A rakiety FT-8C kosztują około 50 tys. dol. za sztukę. Media przypominają, że w 2018 roku serbski prezydent mówił, że koszt 2-3 zestawów bezzałogowców zakupionych w Chinach będzie kosztował 30 mln dol. Zwracano w tym kontekście uwagę, że zamawiany sprzęt został już sprawdzony w warunkach bojowych, w Jemenie.

Drony CH-92A ważą około 18 km, posiadają promień działania około 250 kilometrów od operatora na maksymalnej wysokości 5 km. Poruszają się z prędkością około 200 km/godz., mogą pozostawać w powietrzu do 10 godzin (średnio 8 godzin na wysokości maksymalnej 5,950 m). Maksymalna masa startowa to 300 kg, mogą przenosić uzbrojenie o masie do 75 kilogramów. Projektantem i producentem tych maszyn jest chińskie przedsiębiorstwo Academy of Aerospace Aerodynamics (CAAA), wchodzące w skład China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC).

We wrześniu ub. roku informowaliśmy, że serbskie wojsko, jako pierwsze w Europie, ma otrzymać dziewięć chińskich dronów bojowych Chengdu Pterodaktyl-1, z możliwością zamówienia kolejnych 15 sztuk. Drony bojowe Pterodaktyl-1 (znane też jako Wing Loong) z wyglądu mocno przypominają amerykańskie bezzałogowce typu MQ-1 Predator czy MQ-9 Reaper. Chińskie maszyny mogą prowadzić zwiad, namierzać cele w dzień i w nocy i atakować je przy użyciu bomb kierowanych laserowo i rakiet. Ich obecnymi lub przyszłymi użytkownikami są kraje azjatyckie i afrykańskie, m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Egipt, Nigeria, Indonezja czy Kazachstan. Drony Pterodaktyl-1 były używane m.in. do ataków na dżihadystów z tzw. państwa islamskiego w Libii i w Egipcie.

mod.gov.rs / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply