Radni Sejmiku Województwa Łódzkiego przyjęli uchwałę wyrażającą poparcie dla lokalizacji elektrowni jądrowej w Bełchatowie. Wskazano, że jej budowa zapewni miejsca pracy i złagodzi społeczno-ekonomiczne skutki odchodzenia od węgla. Za uchwałą głosowali wszyscy obecni radni.

W obliczu transformacji energetycznej radni podkreślili, że lokalizacja elektrowni w regionie bełchatowskim stanowi istotny element zrównoważonego rozwoju województwa. W dokumencie zaznaczono, że kompleks górniczo-energetyczny w Bełchatowie od 50 lat gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne Polski i dysponuje odpowiednią infrastrukturą, zasobami technicznymi i kadrą pracowniczą, które mogą zostać wykorzystane przy budowie nowej elektrowni.

Według uchwały, istniejąca sieć elektroenergetyczna, dostęp do uzbrojonych terenów oraz doświadczona kadra techniczna stanowią silne atuty inwestycji. Budowa elektrowni jądrowej pozwoli na utrzymanie i przekształcenie miejsc pracy dla tysięcy mieszkańców regionu, wpisując się w założenia Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Sejmik podkreślił, że elektrownia jądrowa będzie symbolem udanej transformacji energetycznej i impulsem rozwojowym dla województwa. Radni wyrazili nadzieję, że rząd uzna projekt za priorytetowy i uwzględni Bełchatów w planach budowy nowych elektrowni jądrowych.

Na początku grudnia 2023 r. prezes PGE Dariusz Marzec poinformował, że spółka rekomenduje Bełchatów jako lokalizację dla drugiego etapu budowy elektrowni jądrowych w Polsce, wskazując na istniejącą infrastrukturę oraz dostępność wykwalifikowanej kadry. Z kolei szef PGE GiEK Jacek Kaczorowski podkreślił, że przyszłość bełchatowskiego kompleksu może opierać się na energetyce odnawialnej i atomowej, apelując o wsparcie sprawiedliwej transformacji.

CZYTAJ TAKŻE: Elektrownia Bełchatów zostanie zamknięta. Pracę straci nawet 18 tys. osób

Decyzja rządu w sprawie drugiej elektrowni jądrowej zapadnie po analizie opłacalności projektu i wyborze podmiotów gotowych do jego współfinansowania. Obecny Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni o łącznej mocy 6-9 GW, z pierwszą inwestycją planowaną w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Ministerstwo Klimatu zapowiedziało aktualizację programu w najbliższym czasie.

Jak informowaliśmy, premier Donald Tusk podczas prezentacji planu inwestycyjnego „Polska. Rok przełomu” 10 lutego na warszawskiej giełdzie zasugerował, że w Polsce mogą powstać jedynie dwie elektrownie jądrowe. Kluczowym czynnikiem ograniczającym rozwój tej technologii jest brak środków publicznych na sfinansowanie budowy trzeciej elektrowni.

Premier poinformował, że rząd jest „po decyzji” w sprawie lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej. Projekt ten jednak nie będzie realizowany w całości z funduszy państwowych. „Nie widzimy możliwości, żeby państwo wyłożyło kolejne dziesiątki miliardów złotych w formule equity na drugą elektrownię jądrową. Nie wszystko z publicznych pieniędzy jesteśmy gotowi finansować” – podkreślił Tusk.

Obecnie w Polsce realizowana jest budowa pierwszej systemowej elektrowni jądrowej w okolicach Choczewa na Pomorzu. Trzy reaktory o łącznej mocy 3 750 MW mają zostać zbudowane w oparciu o technologię AP1000 dostarczoną przez amerykański Westinghouse. Za projekt odpowiada państwowa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), która otrzymała od rządu 60 miliardów złotych wsparcia w formie dokapitalizowania.

Zgodnie z obowiązującym Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), uchwalonym w 2020 roku, Polska planowała budowę dwóch elektrowni jądrowych z reaktorami o łącznej mocy 6-9 GW, finansowanych z udziałem państwa i instytucji międzynarodowych. Pierwszy blok miałby zostać uruchomiony w 2035 roku, a kolejne do 2050 roku. Jednocześnie realizowane są prywatne projekty, takie jak inwestycja spółki PGE PAK Energia Jądrowa, która we współpracy z koreańskim KHNP planuje budowę dwóch reaktorów o mocy 2,8 GW w okolicach Konina.

Kresy.pl / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply