Jak informuje portal Biznes Alert rząd nie planuje budowy trzeciej elektrowni jądrowej w Polsce. Brak środków publicznych oraz konieczność zaangażowania prywatnego kapitału sprawiają, że realizacja takiego projektu jest obecnie mało prawdopodobna.
Premier Donald Tusk podczas prezentacji planu inwestycyjnego „Polska. Rok przełomu” 10 lutego na warszawskiej giełdzie zasugerował, że w Polsce mogą powstać jedynie dwie elektrownie jądrowe. Kluczowym czynnikiem ograniczającym rozwój tej technologii jest brak środków publicznych na sfinansowanie budowy trzeciej elektrowni.
Premier poinformował, że rząd jest „po decyzji” w sprawie lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej. Projekt ten jednak nie będzie realizowany w całości z funduszy państwowych. „Nie widzimy możliwości, żeby państwo wyłożyło kolejne dziesiątki miliardów złotych w formule equity na drugą elektrownię jądrową. Nie wszystko z publicznych pieniędzy jesteśmy gotowi finansować” – podkreślił Tusk.
Obecnie w Polsce realizowana jest budowa pierwszej systemowej elektrowni jądrowej w okolicach Choczewa na Pomorzu. Trzy reaktory o łącznej mocy 3 750 MW mają zostać zbudowane w oparciu o technologię AP1000 dostarczoną przez amerykański Westinghouse. Za projekt odpowiada państwowa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), która otrzymała od rządu 60 miliardów złotych wsparcia w formie dokapitalizowania.
Zgodnie z obowiązującym Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), uchwalonym w 2020 roku, Polska planowała budowę dwóch elektrowni jądrowych z reaktorami o łącznej mocy 6-9 GW, finansowanych z udziałem państwa i instytucji międzynarodowych. Pierwszy blok miałby zostać uruchomiony w 2035 roku, a kolejne do 2050 roku. Jednocześnie realizowane są prywatne projekty, takie jak inwestycja spółki PGE PAK Energia Jądrowa, która we współpracy z koreańskim KHNP planuje budowę dwóch reaktorów o mocy 2,8 GW w okolicach Konina.
Premier Tusk jasno zaznaczył, że budowa trzeciej elektrowni jądrowej jest obecnie mało prawdopodobna. Podobne stanowisko zajął Wojciech Wrochna, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. „Nie widzę możliwości, żeby zrobić taki projekt tylko w oparciu o umowę długoterminowego odbioru energii elektrycznej z przyszłej elektrowni jądrowej, bez wcześniejszego zaangażowania kapitałowego czy to offtakera, czy to po prostu inwestora innego typu” – wyjaśnił Wrochna.
Polska strategia rozwoju energetyki jądrowej skupia się na dwóch głównych projektach – rządowej elektrowni w Choczewie oraz prywatnej inwestycji w Koninie. Plany budowy trzeciej elektrowni, które pojawiały się w poprzednich dokumentach strategicznych, mogą zostać porzucone na rzecz rozwoju mniejszych, bardziej elastycznych reaktorów SMR, które w bilansie resortu klimatu mają pojawić się dopiero po 2035 roku.
Kresy.pl/Biznes Alert
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!