Od wtorku na całym terytorium Francji obowiązuje kwarantanna w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Minister finansów oświadczył, że w razie konieczności duże francuskie firmy mogą zostać znacjonalizowane celem ich ochrony.

Rząd Francji jest przygotowany na użycie wszelkich środków, żeby wesprzeć duże firmy cierpiące przez zawirowania związane z pandemią koronawirusa. Minister finansów Bruni Le Maire zaznaczył przy tym, że tego rodzaju działania mogą dotyczyć również nacjonalizacji, jeśli będzie to konieczne.

– Nie zawaham się wykorzystać wszelkich dostępnych środków, żeby chronić wielkie francuskie firmy – powiedział minister, cytowany przez Reuters. – Może to zostać zrobione poprzez rekapitalizację, (…) może nawet użyć określenia nacjonalizacja, jeśli będzie to konieczne.

Agencja Reuters zaznacza, że uwagi La Maire’a to jak dotąd najmocniejszy wygnał ze strony Paryża, że jest gotów zrobić wszystko, żeby uspokoić sytuację w największych francuskich przedsiębiorstwach w związku z sytuacją finansowo-gospodarczą wywoływaną przez pandemię koronawirusa.

Wcześniej La Maire powiedział, że rząd Francji mobilizuje 45 mld euro środków kryzysowych, żeby pomóc firmom przetrwać sytuację. Pomoc ta obejmuje głównie odroczenie płatności podatków i danin.

Wcześniej, w poniedziałek wieczorem ogłoszono, że władze Francji wprowadzają kwarantannę na terytorium całego kraju. Zostało to oficjalnie ogłoszone przez prezydenta Emmanuela Macrona. Jak poinformował później szczegółowo szef francuskiego resortu spraw wewnętrznych, Christophe Castaner, wyjście z domu jest możliwe tylko z pisemnym uzasadnieniem i wyłącznie w celu zakupów, dojazdu do pracy lub lekarza. Wolno jednak wychodzić z dziećmi na krótkie spacery, a także wyprowadzać zwierzęta, które tego wymagają, jak psy. Nie wolno przy tym zbierać się w większe grupy, a także wspólnie uprawiać sportu.

Nakaz ten zaczął obowiązywać dziś w południe, a jego przestrzeganie jest egzekwowane przez policję, a także merów i władze lokalne. Za złamanie nakazu pozostania w domach grozi kara grzywny, ale relatywnie niewysoka – od 38 do 135 euro.

Ponadto, Francja wprowadziła stałe i mobilne kontrole na głównych szlakach drogowych, a także na pobocznych trasach komunikacyjnych. Castaner poinformował, że granicach kraju przywrócono kontrole, które jednak nie mają mieć wpływu na przepływ towarów.

– Musimy zapobiec przemieszczeniom międzynarodowym, które mogłyby nasilić pandemię – argumentował szef MSW Francji. – Tylko obywatele państw członkowskich strefy Schengen i UE, a także obywatele Zjednoczonego Królestwa będą mogli wjechać na teren naszej wspólnej przestrzeni komunikacyjnej.

W związku z pandemią, Paryż chce też odwołać drugą turę wyborów samorządowych, która może odbyć się zapewne dopiero za trzy miesiące.

Przeczytaj: Francja: Internauci oburzeni organizowaniem wyborów w czasie epidemii. Macron w ogniu krytyki

W ostatnim czasie we Francji wzrosła liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2, a także związanych z nim zgonów. Według danych z wtorku po południu potwierdzono łącznie 6,633 zakażenia koronawirusem, z czego 148 ludzi zmarło. Obecnie zainfekowanych jest niespełna 6,5 tys. ludzi, z czego 6 tys. (94 proc.) przechodzi zakażenie łagodnie. 400 osób znajduje się w stanie poważnym lub krytycznym. Trudna sytuacja panuje na wschodzie Francji, gdzie oddziały intensywnej terapii są już przeciążone.

Czytaj także: Koronawirus kontra wolny handel

Reuters / wnp.pl / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply