Rosyjski minister zginął w czasie ćwiczeń w Arktyce

Rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych i były wiceszef FSB, Jewgienij Ziniczew, zginął w mieście Norylsk w Arktyce, gdzie odbywały się ćwiczenia. Jak podano, zginął ratując życie innej osoby – kamerzysty, który wpadł z urwiska do wody.

O śmierci ministra poinformowało w środę rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych, na którego czele stał.

„Z żalem informujemy, że szef Ministerstwa do spraw nadzwyczajnych, Jewgienij Ziniczew, zginął tragicznie ratując ludzkie życie, gdy wypełniał swoje obowiązki w Norylsku podczas międzyagencyjnych ćwiczeń nad ochroną strefy arktycznej przed sytuacjami nadzwyczajnymi” – podano w oficjalnym komunikacie. Wiadomo, że Ziniczew wizytował w Norylsku nową remizę strażacką.

Ziniczew miał 55 lat, od 1987 roku pracował w państwowych służbach bezpieczeństwa. Był m.in. funkcjonariuszem ochrony prezydenta Rosji, Władimira Putina. W 2014 roku został wiceszefem kontrwywiadu Federalnej Służby Bezpieczeństwa FR. Latem 2016 roku wyznaczono go na pełniącego obowiązki gubernatora obwodu kaliningradzkiego. Jesienią tego samego roku został wiceszefem FSB. Ministrem ds. nadzwyczajnych został w maju 2018 roku. Był odznaczony m.in. orderem Za zasługi dla ojczyzny 4. klasy z mieczami, a także Medalem Suwurowa. Był w stopniu generała armii.

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, przekazał w imieniu Putina kondolencje z powodu śmierci ministra. „Prezydent i Ziniczew pracowali razem przez wiele lat. To ogromna strata” – powiedział Pieskow. Dodał, że rosyjski przywódca przesłał kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego. Żal wyraził też premier Rosji, Michaił Miszustin. Określił go jako profesjonalistę wysokiej klasy oraz kompetentnego lidera z zasadami.

Szefowa powiązanej z Kremlem stacji Russia Today, Margarita Simonian przekazała, że do zdarzenia doszło w wyniku tragicznego wypadku. Według jej relacji, Ziniczew stał razem z kamerzystą na krawędzi urwiska. W pewnym momencie kamerzysta pośliznął się i wpadł do wody, uderzając o wystające skały. Minister skoczył za nim, żeby go ratować. Obaj zginęli.

Obecny na miejscu reporter RT powiedział, że wszystko stało się niespodziewanie i trudno mu w to uwierzyć – tym bardziej, że Ziniczew przez większość czas stał wśród obserwatorów i w zasadzie nie brał udziału w ćwiczeniach.

Później rosyjskie ministerstwo potwierdziło, ze Ziniczew próbował ratować Aleksandra Mielnika, operatora i reżysera, który pracował nad filmem dokumentalnym o Arktyce. Przez wiele lat współpracował z jednym z wydziałów ministerstwa.

Czytaj także: Katastrofa ekologiczna w rosyjskiej Arktyce

Tass / RT / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply