Do Polski przyleciał z Rosji sprzęt przeznaczony do usuwania skutków powodzi. Na wojskowym lotnisku Okęcie w Warszawie wylądował samolot rosyjskiego ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych. To pomoc od władz rosyjskich, o którą apelowała strona polska.
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Pożarnej Paweł Frątczak poinformował, że Rosjanie dostarczyli 18 urządzeń do przepompowywania wody, 34 pontony oraz 5 agregatów prądotwórczych.
Sprzęt trafi najprawdopodobniej na południe Polski, gdzie poziom wody opadł i można przystąpić do jej odpompowywania. Paweł Frątczak zapewnił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że polscy strażacy nie będą mieli problemu z obsługą rosyjskiego sprzętu ratunkowego.
Obecnie w Polsce pracuje ponad 15 tysięcy strażaków zawodowych oraz ochotników. Mają do dyspozycji prawie 3 i pół tysiąca samochodów pożarniczych, specjalistycznych pomp, kontenerów oraz sprzętu pływającego. W Polsce pracuje także 250 ratowników z Francji, Niemiec, Danii, krajów bałtyckich oraz Czech, którzy usuwają skutki powodzi na południu kraju.
Paweł Frątczak zapewnił, że apel do Rosjan o dostarczenie sprzętu nie oznacza, że mamy go za mało w Polsce. Wyjaśnił, że żaden kraj nie dysponuje potencjałem ratowniczym na tak wielką powódź, jaka nawiedziła Polskę.
Rosyjskie ministerstwo do sytuacji nadzwyczajnych dostarczyło sprzęt na mocy rosyjsko-polskiej umowy o wzajemnej pomocy z 1993-go roku. Polska po raz pierwszy skorzystała z zapisów tego porozumienia.
IAR/Kresy.pl
Zobacz też:
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!