Poseł Robert Winnicki domaga się od polskiego rządu przywrócenia stosunków handlowych z Rosją. Lider Ruchu Narodowego argumentuje, iż interesy w Rosji prowadzi nawet prezydent Ukrainy, nie ma więc powodu, by nie mogli tego czynić polscy przedsiębiorcy.
Kresy.pl dotarły do treści interpelacji nr 8179 zaadresowanej do Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. W „Interpelacji w sprawie wznowienia stosunków handlowych z Federacją Rosyjską”czytamy:
Szanowny Panie Ministrze,
mimo wojny, którą Ukraina toczy podobno z Federacją Rosyjską o terytoria, które uważa za okupowane – z wyjątkiem Autonomicznej Republiki Krym oraz miasta Sewastopola, gdzie działania zbrojne się nie toczą – prezydent państwa ukraińskiego prowadzi w Rosji interesy, zarabiając na funkcjonowaniu fabryki słodyczy Roshen w obwodzie lipieckim na terytorium Federacji.
W związku z powyższym Robert Winnicki domaga się podjęcia działań na rzecz przywrócenia dostępu do rynku rosyjskiego polskim producentom:
1) Jakie kroki dyplomacja polska podjęła już, aby polscy producenci wrócili na rynek rosyjski i funkcjonowali tam na takich samych zasadach jak prezydent Petro Poroszenko?
2) Jakie kroki dyplomacja polska podejmie, aby polscy producenci wrócili na rynek rosyjski i funkcjonowali tam na takich samych zasadach jak prezydent Petro Poroszenko?– pyta Winnicki resort spraw zagranicznych.
Przeczytaj: Winnicki dla Kresów.pl: wybór Trumpa to mocny impuls dla walki o narodową suwerenność i tożsamość
Jednocześnie lider Ruchu Narodowego uważa, że obecna sytuacja, w której Polska ponosi koszty sporu ukraińsko-rosyjskiego, jest niedopuszczalna. Według Winnickiego, albo MSZ powinien doprowadzić do wznowienia stosunków handlowych z Federacją Rosyjską, albo powinien domagać się rekompensat finansowych od Ukrainy, której prezydent posiada w Rosji fabrykę:
3) Jaka jest wysokość kwoty, którą kierowane przez prezydenta Poroszenkę państwo zrekompensowało polskim producentom straty finansowe wynikłe z utraty dostępu do rynku rosyjskiego?– brzmi treść ostatniego pytania adresowanego do resortu kierowanego przez ministra Witolda Waszczykowskiego.
PRZECZYTAJ: Winnicki po zwycięstwie Trumpa: Waszczykowski do dymisji, szukajmy odprężenia z Rosją
Czytaj również: Winnicki dla Kresów.pl o słowach szefa MSZ nt. Merkel: to potwierdza, że jest po prostu fatalnym dyplomatą
Robert Winnicki opowiada się za zmianą dotychczasowego paradygmatu w stosunkach polsko-ukraińskich. Postulował między innymi odwilż na linii Warszawa-Moskwa, szczególnie w obliczu zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA i możliwego „resetu” Moskwy i Waszyngtonu.
Ruch Narodowy ma ogłosić własną koncepcję polityki zagranicznej 10 grudnia podczas kongresu programowego, który odbędzie się w Sejmie.
Przeczytaj: Robert Winnicki: zabieganie o interes Polaków na Kresach niemożliwe bez dialogu z Rosją [+VIDEO]
Sejm.gov.pl / KRESY.PL
jeden normalny facet który mówi tym poprawnie politycznym idiotom prawde
Przecież, o to właśnie chodziło by ktoś, w imię solidarności z Ukrainą ponosił koszty, ukraińskiej wrogości wobec Rosji. No i mamy – nie zrównoważony bilans handlowy z FR, podobnie jak cała Unia. Same sukcesy.
Wypowiedzi Pana Winnickiego zaczynają mi przypominać adresy Dmowskiego do Cara.
Polski eksport do Rosji ma niewielkie znaczenie gospodarcze i od wielu lat średnio co dwa lata był wykorzystywany do wywierania presji na Polskę. Lepiej poszukać innego rynku.
tagore
Tylko gdzie dzisiaj zasiada Car? Bo w Rosji to chyba tylko jego lokaje. Nie należy Rosji lekceważyć, ale ma Polska dziś większe problemy, których pożyteczni idioci glosujący na PiS nie chcą widzieć.
A co ty będziesz nam dyktował jakich rynków mamy sobie szukać cwaniaczku z Eurokołchozu?