Resort obrony Wielkiej Brytanii zaprzecza doniesieniom medialnym: Nie zrezygnujemy z czołgów

Wielka Brytania nie zamierza rezygnować z czołgów – oświadczył sekretarz obrony kraju. Odniósł się w ten sposób do informacji medialnych, które pojawiły się pod koniec sierpnia. Sugerowały one, że brytyjskie dowództwo rozważa wycofanie z linii wszystkich czołgów, ponieważ ich modernizacja generuje duże wydatki.

Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace zdementował doniesienia medialne sugerujące, że wojska lądowe kraju zamierzają zlikwidować oddziały pancerne. Wallace podkreślił, że władze kraju absolutnie nie posiadają takich planów – podał w niedzielę “Independent”. Odniósł się w ten sposób do informacji medialnych, które pojawiły się pod koniec sierpnia.

Ben Wallace skomentował doniesienia sugerujące, że Wielka Brytania w ramach oszczędności rozważa całkowite wycofanie z linii wszystkich czołgów i wozów bojowych, które wymagają kosztownych modernizacji. Zamiast tego środki miałyby zostać przekierowane m.in. na cyberbezpieczeństwo.

Zobacz także: Niemiecka firma zaprezentowała zmodernizowany brytyjski czołg Challenger 2 [+VIDEO]

Brytyjska armia posiada aktualnie 227 czołgów – głównie Challenger 2.

“Zamierzamy upewnić się, że mamy siły zbrojne na miarę XXI wieku i wypełnimy nasze zobowiązania wobec NATO i innych krajów” – powiedział Wallace.

“Nie złomujemy wszystkich czołgów armii brytyjskiej lecz upewniamy się, że te, które utrzymujemy, są aktualne, sprawne i zdolne do czynności obronnych”.

Zobacz także: Brytyjska armia ma dwa razy więcej koni niż czołgów

Pod koniec sierpnia brytyjskie media podały, że dowództwo wojsk Wielkiej Brytanii w ramach planów modernizacji armii przedstawiło „radykalne propozycje”, zakładające wycofanie z linii wszystkich czołgów. Doniesienia sugerowały, że rząd rozważa tę propozycję w związku ze stojącą przed Brytyjczykami perspektywą znacznych wydatków na modernizację starzejących się czołgów Challenger 2 i wozów bojowych Warrior.

independent.co.uk / Kresy.pl