Brytyjczycy w ramach oszczędności rozważają całkowite wycofanie z linii wszystkich czołgów i wozów bojowych, które wymagają kosztownych modernizacji. Zamiast tego chcieliby przekierować środki m.in. na cyberbezpieczeństwo. [EDIT:] W połowie września brytyjski resort obrony zdementował doniesienia dziennika The Times i innych mediów.

We wtorek brytyjskie media podały, że dowództwo wojsk Wielkiej Brytanii w ramach planów modernizacji armii przedstawiło „radykalne propozycje”, zakładające wycofanie z linii wszystkich czołgów. Rząd rozważa tę propozycję w związku ze stojącą przed Brytyjczykami perspektywą znacznych wydatków na modernizację starzejących się czołgów Challenger 2 i wozów bojowych Warrior.

Obecnie Wielka Brytania posiada 227 czołgów Challenger 2 (czyli mniej niż np. Niemcy), z czego około 150 przeznaczono do modernizacji, a także 388 wozów Warrior. W ubiegłym roku oba rodzaje pojazdów opancerzonych zostały uznane za „zbędne”, a w brytyjskim resorcie obrony funkcjonuje opinia, że zmieniający się charakter sztuki wojennej wymaga większych nakładów na zdolności cybernetyczne, kosmiczne oraz na najnowsze technologie. Czołgi Challenger 2 miałyby trafić do rezerwy, skąd w razie konieczności mogłyby zostać przywrócone do linii.

Czytaj także: Niemiecka firma zaprezentowała zmodernizowany brytyjski czołg Challenger 2 [+VIDEO]

Zobacz również: Brytyjska armia ma dwa razy więcej koni niż czołgów

„The Times” podaje, że w ten sposób inne aktywa militarne, w tym te wymienione wcześniej, uzyskałyby wyższy priorytet niż wojska pancerne. Zwraca zarazem uwagę, że budżet wojskowy Wielkiej Brytanii już został mocno zmniejszony, m.in. w efekcie pandemii koronawirusa. Wiadomo, że Londyn sonduje już swoich partnerów w ramach NATO w sprawie rezygnacji z broni pancernej, by zamiast tego skoncentrować się na lotnictwie i wojnie cybernetycznej.

„Wiemy, że trzeba podjąć szereg odważnych decyzji, by odpowiednio chronić bezpieczeństwo Wielkiej Brytanii i zmienić wzajemnie wyważenie interesów obronnych, by sprostać nowym zagrożeniom” – cytuje swoje źródło gazeta. Inny wysoki rangą przedstawiciel brytyjskiego sektora obronnego anonimowo powiedział, że bez odpowiednich zdolności wojskowych na polu walki, Wielka Brytania przestanie być postrzegana jako wiarygodny i wiodący kraj NATO. „To stawia nas za takimi krajami jak Francja, Niemcy, Polska i Węgry” – dodał.

Rzecznik ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii zaznacza, że zaangażowanie Londynu na rzecz NATO jest „niezachwiane”.

W ubiegłym roku ówczesna minister obrony Wielkiej Brytanii Penny Mordaunt ostrzegała, że bez kosztownego programu inwestowania w modernizacje, starzejące się brytyjskie wozy pancerne będą coraz bardziej zostawać z tyłu za innymi krajami. Zaznaczała, że czołgi Challenger 2 są użytkowane od 1998 roku bez żadnych większych ulepszeń, podczas gdy w tym czasie takie kraje jak USA, Niemcy czy Dania przeprowadziły po dwa duże programy modernizacyjne swoich czołgów, a Rosja pięć, zaczynając szóstą. Dodała, że wóz bojowy Warrior „jest nawet bardziej przestarzały”, a USA, Niemcy i Rosja już dawno zmodernizowały własne uzbrojenie tego typu.

Były dowódca brytyjskich sił połączonych, generał sir Richard Barrons popiera plan modernizacji sił zbrojnych. Jego zdaniem przyszłością są autonomiczne pojazdy załogowe i bezzałogowe.

Rozmowy dotyczące przyszłości brytyjskich sił pancernych są częścią prowadzonego przez rząd Borisa Johnsona przeglądu obronnego, obejmującego m.in. armię, wywiad i kontrwywiad, który ma zakończyć się w okolicach listopada tego roku.

[EDIT:] Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace zdementował doniesienia medialne sugerujące, że wojska lądowe kraju zamierzają zlikwidować oddziały pancerne. Wallace podkreślił, że władze kraju absolutnie nie posiadają takich planów – podał w niedzielę 12 września “Independent”.

thetimes.co.uk / dailymail.co.uk / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Oszczędności często drogo kosztują ale nie polityków. W budowanych przed wojną falklandzką okrętach dla oszczędności nadbudówki były z stopów aluminium i paliły się ładnie wraz z zawartością.
    Samo zagrożenie obecnością czołgów powoduje dużo ostrożniejsze poruszanie się napastnika.