Prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził opinię, że w najbliższym czasie Ukraina nie będzie liberalną demokracją, ale krajem, w którym najważniejsze będzie bezpieczeństwo państwa, podobnie jak w Izraelu.
Jak podają ukraińskie media, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiając we wtorek z dziennikarzami usłyszał pytanie o to, o jakiej Ukrainie marzy.
„Ukraina na pewno nie będzie taka, jakiej chcieliśmy od początku. To jest niemożliwe. Absolutnie liberalna, europejska – taka nie będzie. Na pewno będzie wychodzić z siły każdego domu, każdego budynku, każdego człowieka” – odpowiedział Zełenski.
Jego zdaniem w powojennej Ukrainie „przez najbliższe dziesięć lat” najważniejsza będzie obronność i bezpieczeństwo państwa, podobnie jak w Izraelu.
„Myślę, że nie możemy po prostu mówić o Szwajcarii przyszłości. Z pewnością nasze państwo może być takie za jakiś długi czas, ale na pewno staniemy się wielkim Izraelem, z własną twarzą” – mówił ukraiński prezydent dodając, że nikogo nie będą dziwić ludzie z bronią „w kinach i supermarketach”.
W opinii Zełenskiego kraj będzie także rozwijał technologie informatyczne, ponieważ „jest to także powiązane z bronią”.
Ukraiński prezydent jednocześnie zapewniał, że Ukraina będzie demokratycznym państwem. „Na Ukrainie państwo autorytarne jest niemożliwe. Państwo autorytarne przegrałoby z Rosją. Ludzie wiedzą, o co walczą. Oni wychodzą i walczą nie za portret” – powiedział.
Wracając do priorytetu bezpieczeństwa w powojennej Ukrainie (wyszczególniając „szkoły, instytuty i domy”) Zełenski uznał, że prawo powinno w tym zakresie ostro działać. „Wydaje mi się, że nie powinno tu być żadnego liberalizmu” – mówił.
„Wydawaj pieniądze, zarabiaj i żyj tak, jak chcesz. Ale myślę, że powinny obowiązywać zasady – w bezpieczeństwie powinno być +zielone+, +żółte+ i +czerwone+ [światło], a nie półczerwone. Wydaje mi się, że po prostu nie mamy innego wyjścia” – uważa Wołodymyr Zełenski.
CZYTAJ TAKŻE: Zełenski w Knesecie: na Kremlu mówi się o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii ukraińskiej”
„staniemy się wielkim Izraelem” – ciekawe, czy to przenośnia czy zawoalowana informacja dla pobratymców. Od jakiegoś czasu sie zastanawiam, czy ten exodus Rusinów z Ukrainy, nie jest aby dodatkowo sztucznie rozkręcany… W końcu w byłej Jugosławi były o wiele poważniejsze walki i straszniejsze rzezie, a do takiego wypychania obywateli nie dochodziło (raczej wewnętrzne przesiedlenia).
Ciepło, ciepło…