Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał ukraińskie obywatelstwo dziewięciu cudzoziemcom. Jak zauważyła agencja UNIAN, niektórzy z nich walczyli w Donbasie w szeregach batalionów ochotniczych, m.in. we wzbudzającym kontrowersje batalionie (później pułku) Azow.

Wśród nagrodzonych ukraińskim obywatelstwem jest dwóch Białorusinów, pięciu Rosjan, jeden Mołdawianin i jeden Gruzin. 7 z nich otrzymało ukraińskie paszporty, ponieważ leży to w interesie Ukrainy, jak napisano w prezydenckim dekrecie. Są to Siergiej Aleksiejewicz i Denis Prochorow z Rosji, Stanisław Gibadulin z Mołdawii, Nugzar Kundelaki z Gruzji oraz Siergiej Gnojewoj, Andriej Kownirenko i Nikita Makiejew (wszyscy z Rosji). Z kolei Rosjanie Aleksiej Siwochin i Dmitrij Fomin otrzymali ukraińskie obywatelstwo za “wybitne zasługi dla Ukrainy”. Według ukraińskiej służby BBC Fomin „uczestniczył w zaawansowanych szkoleniach zawodowych, edukacji i dostawach niezbędnego sprzętu dla wojskowego personelu medycznego Sił Zbrojnych Ukrainy w związku z operacjami wojskowymi”.

Jak zauważyła agencja UNIAN, trzech z nagrodzonych miało na koncie służbę w kontrowersyjnym, oskarżanym o neonazizm batalionie Azow. Byli to Gibadulin, Kandelaki i Makiejew.

Gibadulin, noszący pseudonim “Hitman”, walczył w Donbasie od 2015 roku, początkowo w Azowie, a później w 25. zmotoryzowanym batalionie piechoty “Ruś Kijowska”, skąd trafił do 54. brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy. W czerwcu ub. roku z rąk Petra Poroszenki otrzymał order “Za Odwagę” trzeciej klasy. Wiosną tego roku w wybuchu miny stracił nogę. Kandelaki przybył na Ukrainę w 2015 roku i również na ochotnika wstąpił do batalionu Azow. Miał wówczas 55 lat. Po roku walki na wschodzie Ukrainy został ranny i stan zdrowia nie pozwolił mu już na powrót na front. Nikita Makiejew przybył na Ukrainę w lipcu 2014 roku, wstąpił do Azowa i brał udział w walkach zimą na przełomie 2014 i 2015 roku.

UNIAN nie podaje, w jakich batalionach walczyli pozostali cudzoziemcy.

Jak informowaliśmy, członkowie „Azowa” chętnie posługują się symboliką nazistowską – w tym 36 Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger”, która pacyfikowała warszawską Wolę podczas Powstania Warszawskiego. Dziennikarz, który to ujawnił, doszedł do wniosku, że „ludzie z Azowa mają dość niezdrową obsesję na punkcie niemieckiej historii. Sporo z nich nosi zachodnio-niemieckie mundury, niemieckie flagi, hełmy. Na powitanie mówią ‚Sieg’ [skót od nazistowskiego hasła ‚Sieg heil’ – red.] zamiast ‚cześć’”.

ZOBACZ: Dirlewangerowcy obecni również w pułku Azov [+VIDEO]

Z kolei o obecności dirlewangerowców w batalionie Ajdar donosił Tomasz Maciejczuk. Jego informacje potwierdził brytyjski „The Guardian”. Jak informowaliśmy, w szeregach Azowa znajdują się również członkowie organizacji neonazistowskiej Misanthropic Division.

Z powodu oskarżeń o związki z neonazizmem Kongres USA zabronił dostarczania „Azowowi” amerykańskiego uzbrojenia.

Kresy.pl / UNIAN

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply