W czwartek władze miasta Czerkasy na Ukrainie uchyliły część obostrzeń związanych w epidemią koronawirusa. Władze w Kijowie zagroziły merowi miasta odpowiedzialnością karną, lecz ten odparł, że nie boi się policji.

Jak podał portal Ukraińska Prawda, w czwartek komitet wykonawczy rady miejskiej Czerkas – dużego miasta obwodowego na centralnej Ukrainie – postanowił o uchyleniu z dniem 1 maja szeregu ograniczeń dla biznesu. Jak stwierdzono, zrobiono to po apelach przedsiębiorców, którzy skarżyli się, że znajdują się na skraju bankructwa. Postanowiono m.in. o otwarciu części sklepów, zakładów fryzjerskich, szewskich i krawieckich, salonów kosmetycznych, targowisk, restauracyjnych ogródków, parków i skwerów oraz obiektów infrastruktury sportowej.

Decyzja władz Czerkas wywołała oburzenie władz centralnych, które zarzuciły urzędnikom miejskim wykroczenie poza swoje kompetencje. “Panie merze miasta Czerkasy, zakiwaliście się! Przestańcie ryzykować zdrowiem i życiem ludzi dla politycznych gier! Reakcja będzie ostra!” – napisał na Twitterze minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow, a policja wszczęła dochodzenie w związku z podejrzeniem naruszenia zasad i norm sanitarnych dotyczących zapobiegania chorobom zakaźnym. Działania samorządowców potępił też minister zdrowia Maksym Stepanow.

Mer Czerkas Anatolij Bondarenko nie przejął się pohukiwaniami dobiegającymi z Kijowa. Jak powiedział w piątek na antenie jednej z telewizji, działania władz miasta nie naruszają kwarantanny, lecz przywracają równe traktowanie przedsiębiorców.

„Ponieważ nie umiem wyjaśnić mieszkańcom, dlaczego dziesiątki, setki, a nawet tysiące mogą być w dużym supermarkecie, ale nie mogą pójść do małego sklepu budowlanego i kupić farbę. Nie umiem wyjaśnić, dlaczego na bulwarach ludzie mogą chodzić w środkach ochrony, a nie mogą odwiedzić pobliskiego parku” – mówił Bondarenko.

Mer przytaczał statystyki zgonów, z których wynikało, że w całym obwodzie czerkaskim od początku roku zmarło 3,5 tys. ludzi, z czego tylko 9 z powodu koronawirusa.

Odnosząc się do wszczęcia śledztwa Bondarenko stwierdził, że minął czas, kiedy przestrzegający prawa ukraińscy obywatele bali się organów ścigania.

CZYTAJ TAKŻE: W ukraińskim mieście wykopano 600 grobów dla potencjalnych ofiar koronawirusa

Kresy.pl / Ukraińska Prawda

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply