Najwyższa Izba Kontroli zbadała wypłacanie dodatków covidowych dla medyków. Kontrola przeprowadzona w czterech placówkach w woj. zachodniopomorskim ujawniła szereg nieprawidłowości – m.in. dodatki w wysokości 15 tys. zł za 30 minut pracy w skali miesiąca.
NIK skontrolowała trzy szpitale z woj. zachodniopomorskiego – 109. Szpital Wojskowy z Przychodnią Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Szczecinie, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 im. prof. Tadeusza Sokołowskiego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 2 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie – oraz Zachodniopomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia.
Kontrola była doraźna, podjęta z inicjatywy własnej NIK w związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dodatków covidowych.
Bogumiła Mędrzak oraz Sylwia Krawczyk ze szczecińskiej delegatury NIK wyjaśniły, że umowę na przekazanie pieniędzy na dodatki do szpitali 2. i 3. poziomu zabezpieczenia zawarto na podstawie opracowanego przez NFZ wzoru umowy, w którym użyto “nieprawidłowego sformułowania w określeniu warunku uprawniającego do otrzymania dodatku covidowego”. Chodzi o sformułowanie “uczestniczenie w udzielaniu świadczeń w bezpośrednim kontakcie z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-CoV-2″, które – jak przekazały przedstawicielki NIK – powinno brzmieć “uczestniczenie w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w bezpośrednim kontakcie z pacjentem z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2″.
W wyniku kontroli “ustalono, że dodatki covidowe były wypłacane wielokrotnie jednej osobie w danym miesiącu, z tytułu wykonywania pracy w różnych podmiotach leczniczych i przekraczały łącznie limit dodatku określony w poleceniu ministra zdrowia, czyli 15 tys.”, przekazały przedstawicielki NIK.
W listopadzie 2020 roku 66 osobom wypłacono dodatki w kwocie od 15 010 zł do 38 640 zł – w tym 63 osobom przyznano dodatek dwukrotnie i trzem osobom trzykrotnie; w grudniu 75 osobom wypłacono dodatki w kwocie od 15 101 zł do 33 458 zł – w tym 72 osobom dwukrotnie i trzem trzykrotnie; w styczniu 79 osobom wypłacono dodatki w kwocie od 15 100 zł do 38 640 zł – w tym 75 osobom dwukrotnie i czterem trzykrotnie; w lutym 64 osobom wypłacono dodatki w kwocie od 15 007 zł do 41 520 zł – w tym 58 osobom dwukrotnie i sześciu trzykrotnie
CZYTAJ TAKŻE: Zakup respiratorów. NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury
NIK zwróciła uwagę, że oddział wojewódzki NFZ nie był uprawniony do weryfikacji osób zgłoszonych do otrzymania dodatku, a także do weryfikacji wysokości przyznanych dodatków, co znalazło się w kompetencji kierownika podmiotu leczniczego.
Ponadto kierownicy podmiotów wielokrotnie mogli składać korekty dokumentów rozliczeniowych, przez co w kontrolowanym okresie takowe składano nawet 8 miesięcy po upływie okresu rozliczeniowego. Na podstawie korekt liczba zgłoszonych osób do dodatku w szpitalach 2. i 3. poziomu zabezpieczenia zwiększała się o prawie 75,6 proc., zwiększając wartość środków o 64,5 proc.
NIK zwraca uwagę, że w przypadku kontrolowanych placówek występowały braki wymaganego potwierdzania i dokumentowania czasu świadczenia pracy przez osobę uprawnioną i pomniejszania przyznanego dodatku w przypadku, gdy świadczenie było pełnione w niepełnym wymiarze czasowym w skali miesiąca. W jednym ze szpitali 61,5 proc. osób otrzymywało dodatek za pracę powyżej 24 godzin w skali miesiąca, a 38,5 proc. przypadków, kiedy dodatek wypłacony był za pracę do 24 godzin w skali miesiąca.
W ramach ww. 38,5 proc. przypadków dodatki przyznano za:
- 30 minut pracy w skali miesiąca – 18 osób – wypłacono dodatki w łącznej kwocie ponad 140 tys. zł
- 40 min. – 2 osoby – łączna kwota 9 200 zł,
- 50 min. – 1 osoba – kwota 5 600 zł,
- 53 min. – 1 osoba – kwota 6 400 zł .
W 20,7 proc. przypadków przyznane kwoty wahały się od 14 do 15 tys.
NIK zwrócił także uwagę, że warunek bezpośredniego kontaktu z osobą zakażoną wirusem SARS-CoV-2 spełniało 10 proc. osób otrzymujących dodatek, a w 90 proc. przypadków stwierdzano jedynie: “nie można wykluczyć kontaktu z osobą zakażoną, chorą na COVID-19, w ciągu dwóch ostatnich tygodni wynik testu był ujemny, test nie został wykonany, czy nastąpiła odmowa wykonania testu przez pacjenta”
Jeden z kontrolowanych szpitali otrzymał 71 mln dodatków, mimo że zapewniał jedynie od 63 do 88 łóżek covidowych. W tym przypadku szpital wskazał liczbę personelu na jedno łóżko covidowe w przedziale od 21 do 31 osób i tyle osób otrzymało dodatki.
Inny szpital zapewniający 78 do 127 łóżek covidowych – otrzymał 7 mln zł.
CZYTAJ TAKŻE: DGP: po decyzji Polski kolejne kraje chcą zmiany umowy z Pfizerem i Moderną
Dodatki covidowe najczęściej trafiały do lekarzy – w przypadku tej grupy zawodowej równe były one zazwyczaj maksymalnej kwocie dodatku w wysokości 15 tys. zł. Pielęgniarki i pielęgniarze otrzymywali maksymalne dodatki sporadycznie.
“Sformułowaliśmy 4 wnioski pokontrolne, które zostały zrealizowane. Wnioski pokontrolne dotyczyły rozliczenia tych nieprawidłowo ustalonych wartości dodatków. W trakcie kontroli dwa szpitale, które miały nieprawidłowości w proporcjonalnym pomniejszeniu kwoty dodatku z powodu świadczenia pracy przez niepełny miesiąc, dokonały zwrotu środków” – podsumowała Bogumiła Mędrzak z NIK.
Trwa obecnie druga kontrola doraźna dotycząca wypłacania dodatków covidowych.
CZYTAJ TAKŻE: Minister zdrowia zapowiedział zniesienie stanu epidemii
Kresy.pl / rynekzdrowia.pl
Podejrzewam, że te cztery szpitale to czubek góry lodowej. Podobny proceder najprawdopodobniej miał miejsce w całej PL.