Amerykańska telewizja CNN opublikowała nagranie, na którym zarejestrowano, jak rosyjscy żołnierze strzelają dwóm ukraińskim cywilom w plecy.
Wideo pokazane w środę przez CNN zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu w jednym z salonów samochodowych pod Kijowem 16 marca br. Na nagraniu widać, jak pięciu rosyjskich żołnierzy usiłowało dostać się do środka salonu – strzelali oni w zamki i rozbijali szyby.
Z salonu wyszło dwóch mężczyzn z podniesionymi rękami. Byli to właściciel firmy, którego rodzina nie zgodziła się na upublicznienie jego danych, oraz 68-letni stróż Leonid Plac.
Cywile po przeszukaniu odwrócili się i oddalali się od Rosjan. Po przejściu kilku-kilkunastu metrów dwóch żołnierzy strzeliło im w plecy. Cywile padli na ziemię.
Właściciel salonu zginął, ale Leonid Plac jeszcze żył. Według CNN 68-latek zawiązał sobie na nodze coś, co wyglądało jak opaska uciskowa i wrócił do swojego pomieszczenia. Stamtąd wezwał przez telefon pomoc, jednak przyszła ona za późno – mężczyzna zmarł z upływu krwi.
CNN obtains graphic surveillance video showing Russian forces shooting Ukrainian civilians @sarasidnerCNN reports pic.twitter.com/5hGzyhVd6e
— The Lead CNN (@TheLeadCNN) May 11, 2022
#CNN showed footage of #Russian occupiers shooting two civilians in the back near #Kyiv: the owner of a car dealership and a security guard.
The crime took place on March 16. pic.twitter.com/zDvLEnLra5
— NEXTA (@nexta_tv) May 12, 2022
CNN podaje, że rozstrzelanie dwóch cywilnych Ukraińców zostało nagrane przez kilka kamer monitoringu. Kamery zarejestrowały też takie zachowania rosyjskich żołnierzy jak przetrząsanie szuflad i biurek oraz picie alkoholu.
Nagrania z salonu samochodowego są obecnie badane przez ukraińską prokuraturę jako dowód rosyjskich zbrodni wojennych. CNN podkreśliło, że zachowanie rosyjskich żołnierzy było sprzeczne z zasadami wojny, które zabraniają atakowania cywilów. CNN poprosiło rosyjskie ministerstwo obrony o skomentowanie filmu, ale nie otrzymało odpowiedzi.
CZYTAJ TAKŻE: Sejm Litwy uznał Rosję za państwo terrorystyczne
Kresy.pl / CNN
Fake news. Ktoś kto ma dostęp do mundurów może sobie to nagrać w dowolnym miejscu.
Barbaria postsowiecka, dzicz. Ci, którzy to zrobili, w niczym nie różnią się od banderowców z Azova. Oby się wytłukli wzajemnie bo jedni warci drugich.
Popieram :/
CNN jest jeszcze mniej wiarygodne niż dawne Radio Erewań. Tak postępują banderowcy, skąd CNN wie, że to Rosjanie?