W czasie konferencji prasowej przed rozmową z prezydentem Francji Władimir Putin po raz pierwszy odniósł się protestów opzoycji na ulicach Moskwy.

Na pytanie o opozycyjne wystąpienia Putin odpowiedział – “Jak wiemy, nie tylko w Rosji zachodzą tego rodzaju wydarzenia. Jestem w gościach, niewygodnie mi o tym mówić, ale muszę bo zadajecie takie pytania. My wszyscy znamy zajścia związane z tak zwanymi “żółtymi kamizelkami” w trakcie których, według naszych wyliczeń, zginęło około 11 ludzi, 2,5 tys. odniosło rany, 2 tys. policjantów w tej liczbie”.

Jak dodał Putin – “Nie chcielibyśmy aby podobne wydarzenia miały miejsce w Moskwie i będziemy robić wszystko aby nasza wewnętrzna sytuacja polityczna rozwijała się tylko w ramach obowiązującego prawa”. Komentując kwestię bardziej ogólnie rosyjskie prezydent stwierdził – “Myślę, że nie powiem niczego nowego. Obywatele mają prawo do pokojowych protestów w zgodzie z obowiązującym prawem. Władze powinny zabezpieczyć realizację tych praw. Ale nikt, ani władze, ani jakieś grupy obywateli nie mogą naruszać obowiązującego prawa i doprowadzać sytuacji do absurdu lub starcia w władzami”.

Mówiąc o niezarejestrowaniu 111 kandydatów do wyborów do rady miejskiej Moskwy Putin powołał się na “ekspertów komisji wyborczych” twierdząc, że kandydaci ci naruszyli ordynację wyborczą. Radził im by dochodzili swoich praw drogą sądową i przytoczył nieskonkretyzowany przykład jednego polityka, który uzyskał w sądzie podważenie decyzji komisji wyborczej i rejestrację swojej kandydatury.

W Moskwie przez trzy tygodnie z rzędu doszło do licznych wystąpień zwolenników niezarejstrowanych do wyborów kandydatów. 27 lipca3 sierpnia miały miejsce niesankcjonowane protesty, które były rozbijane przez siły bezpieczeństwa. Setki ich uczestników zatrzymano.  10 sierpnia już na zarejestrowanym zgromadzaniu protestowało około 50 tys. Rosjan.

interfax.ru/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tadek1955
    tadek1955 :

    Wczoraj na prawicowej stacji radiowej mówili, że na protesty w Moskwie przychodzi coraz mniej oszołomów. Nawalny przeszedł w USA szkolenie na przywódców narodów i pragnie teraz realizować swoje marzenia. Poprzez powiązane spółki finansuje go Chodorkowski. Tak wygląda protest oburzonego narodu w Moskwie.