Zarząd powiatu konińskiego zaapelował do premiera Donalda Tuska o kontynuację projektu budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie, który nieoficjalnie został zamrożony.

Budowa elektrowni jądrowej w Pątnowie w województwie Wielkopolskim jest planowana od kilku lat. Ma powstać na bazie koreańskiej technologii APR1400, dając łącznie 2,8 GW zainstalowanych mocy. Podpisano już nawet list intencyjny z koreańską spółką KHNP. Jednak jak wynika z nieoficjalnych informacji Polityki Insight, przedstawiciele rządu mieli poinformować Elektrownię Pątnów o możliwości zamrożenia prac związanych z projektem budowy.

W związku z możliwością niezrealizowania inwestycji w regionie, samorządowcy Pątnowa napisali list do premiera Donalda Tuska – „Wyrażając naszą otwartość na współpracę, w imieniu mieszkańców powiatu konińskiego apelujemy o kontynuację realizacji planu budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie” – oświadczyli politycy.

Czytaj: Ceny uranu rosną. Złoże w woj. świętokrzyskim szansą dla Polski?

Podkreślili, że harmonogram wstępnych działań dotyczących realizacji inwestycji dobiegł końca. Jak zaznaczyli, „milczenie strony rządowej potęguje niepokój mieszkańców regionu”. Autorzy listu przypomnieli również, że podczas ubiegłorocznej wizyty w Koninie, szef rządu podkreślał znaczenie wsparcia dla regionów dotkniętych zmianami w przemyśle węglowym. Podkreślili, że region jest w trakcie transformacji energetycznej, a budowa elektrowni atomowej pomogłaby zrezygnować z węgla.

„Inicjatywa podjęta przez ZE PAK, PGE S.A. oraz KHNP była strategicznym elementem kształtujących się planów dotyczących funkcjonowania tego regionu po zamknięciu pracy kopalni. Wiemy, że trudno będzie zrealizować transformację energetyczną bez użycia atomu. Warto również podkreślić, że bezpieczna dla środowiska energia atomowa, która byłaby produkowana na naszym terenie, spotkała się z dużą akceptacją społeczną” – czytamy.

Czytaj: Czesi zbudują nowe bloki jądrowe z firmą z Korei, która chciała budować także elektrownię jądrową w Polsce

Polska przymierza się do energetyki jądrowej od ponad 14 lat. Prace rozpoczęły się jeszcze za poprzedniej kadencji Donalda Tuska i jak do tej pory pochłonęły łącznie 700 mln zł, nie dając żadnego efektu. Przykłady z innych państw pokazują, że taki projekt można wykonać o wiele szybciej. Uruchomiona w 2021 r. elektrownia w białoruskim Ostrowcu powstała w 8 lat. Najszybsi są Chińczycy, na budowę potrzebują od 6 do 7 lat. Podobny czas byłby osiągalny i u nas. Raport przeprowadzony przez Ministerstwo Energii wskazuje, że polskie firmy mają doświadczenie w budowie komponentów elektrowni jądrowej. Aktualnie w Polsce działa ponad 300 podmiotów mających kompetencje z zakresu energetyki jądrowej. W Finlandii przy budowie bloku nr 3 w elektrowni atomowej Olkiluoto pracowało 25 polskich firm. Polskie przedsiębiorstwa zrealizowały także zlecenia przy budowanie elektrowni jądrowych w Rosji, Japonii, Meksyku oraz na Ukrainie.

dorzeczy.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply