Warszawska śródmiejska prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków i rodzinę poszkodowanego. Ustalono także, że nie ma dowodów, iż desperata ktoś nakłaniał do samobójstwa.

Prokuratura ustaliła, że nikt nie przyczynił się do samopodpalenia mężczyzny na Placu Defilad w Warszawie – podało w środę radio RMF FM.

Jak zastrzegali w rozmowie z reporterem radia prokuratorzy, kwalifikacja prawna przyjęta w śledztwie mówiąca o doprowadzeniu osoby namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie była jedynie robocza. Chodziło o ustalenie motywów zachowania 54-latka, który oblał się łatwopalną cieczą i podpalił.

Prokuratura ustala wciąż, jakiej substancji użył mężczyzna do targnięcia się na swoje życie. Wciąż nie udało się porozmawiać z poszkodowanym – przebywa on w stanie ciężkim w szpitalu. Przesłuchano natomiast wszystkich świadków samopodpalenia oraz rodzinę 54-latka.

Jak podaje RMF FM, desperat pochodzi z podkrakowskich Niepołomic. Od kilku lat miał cierpieć na depresję.

Jak informowaliśmy, w 19. października po południu 54-latek podpalił się w centrum Warszawy, na placu defilad. Ratowali go świadkowie, używając m.in. gaśnicy. Na miejsce przybyli również strażacy. Po zdarzeniu podawano, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale ma rozległe poparzenia. Według doniesień mediów obok samopodpalenia leżał megafon, butelka po łatwopalnym płynie i ulotki. Policjanci przyznawali, że na miejscu zabezpieczono „różne przedmioty”, ale nie podano oficjalnie jakie. Wśród nich, według doniesień medialnych, miały być m.in. megafon i ulotki. Te ostatnie mężczyzna rozdawał wcześniej przechodniom. Według treści ulotek, które zamieszczono w internecie, ich autor postanowił dokonać samospalenia w nadziei, że jego śmierć „wstrząśnie sumieniami wielu osób, że społeczeństwo się obudzi i że nie będziecie czekać aż wszystko zrobią za was politycy – bo nie zrobią!”. Szereg zarzutów wysuwanych przez autora ulotek miało charakter antypisowski.

CZYTAJ TAKŻE: Sprawa samopodpalenia w Warszawie trafi do prokuratury

Kresy.pl / RMF FM

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply