Od tygodnia pracownicy Amazona apelują, aby zamknąć magazyny na czas pandemii koronawirusa, firma jednak nie chce się ugiąć.  W ramach protestu rozpoczęto akcję “Kichaj na menadżera”  – donosi portal Polska Times.

Pracownicy Amazona alarmują, że koronawirus pojawił się już w magazynach firmy w różnych częściach świata. Dlatego domagają się ich zamknięcia. Zarząd jednak nie reaguje.

CZYTAJ TAKŻE: Algorytm YouTube ukrywa prawicowe treści

Przeczytaj również: Interpelacja poselska ws. cenzury na YouTube

Międzyzakładowa Organizacja Związkowa Amazon Polska wraz z pracownikami firmy od tygodnia żądają od władz spółki wstrzymania pracy na czas pandemii. Płace miałyby być utrzymane jak w okresie urlopowym.

W magazynach Amazona w Polsce pracuje łącznie kilka tysięcy osób, wiele z nich dojeżdża do pracy pracowniczym autobusem. Do sieci trafiło nagranie jak wygląda koniec dziennej zmiany w tej firmie w czasie pandemii:

Boimy się chodzić do pracy. Boimy się o własne zdrowie i życie, zdrowie i życie naszych rodzin. Podczas gdy inne zakłady pracy zawieszają działalność, Amazon „podkręca obroty” – pisze jeden z pracowników cytowany przez Polskę Times.

Amazon ma być zupełnie nieprzygotowany na pandemię. Nie ma znanego pracownikom modelu postępowania, ani nie podejmuje on niemal żadnych czynności zapobiegawczych, które ograniczyłyby ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. Używane przez wiele osób sprzęty nie są dezynfekowane, nikt nie sprawdza temperatury przed wejściem na teren zakładu, w toaletach czasem brakuje środków czystości, brakuje procedur dotyczących wchodzenia i wychodzenia z budynku. Pracownicy w takiej sytuacji czują się bezradni.

CZYTAJ TAKŻE: Facebook usunie materiały wyborcze Donalda Trumpa

W związku z taką sytuacją w magazynach Amazona trwa akcja “Kichaj na menadżera”.

Amazon zamiast zachować się odpowiedzialnie, postanowił zarobić więcej na epidemii. Rekrutuje nowych pracowników i ogłasza nadgodziny. Jak dobitniej pokazać przełożonym, że mamy już dość i zdrowie jest dla nas najważniejsze? Już dziś kichnij, gdy menadżer lub lider domaga się cięższej pracy, zatrzymuje cię bo idziesz umyć ręce – piszą pomysłodawcy.

Pracowników Amazona z Sadów pod Poznaniem wsparł poseł Franciszek Sterczewski, który zaapelował do wojewody wielkopolskiego o podjęcie działań w celu realizacji żądań zatrudnionych. W tej sprawie napisał także do władz firmy. Oprócz tego w trybie interwencji poselskiej poprosił Główny Inspektorat Sanitarny o przeprowadzenie kontroli dotyczącej bezpieczeństwa pracy w zakładzie.

Polska Times poprosiła Amazon o ustosunkowanie się do całej sprawy. Wedle firmy pomaga ona społecznościom na całym świecie – dostarczając niezbędne produkty bezpośrednio do domów osób, które ich potrzebują: W chwili obecnej pierwszeństwo dajemy przyjmowaniu i wysyłaniu produktów, które są najistotniejsze dla naszych klientów. Należą do nich produkty spożywcze, zdrowotne i higieny osobistej, książki, a także rzeczy potrzebne do pracy zdalnej. W uznaniu dla zaangażowania naszych pracowników w obecnej sytuacji, staramy się o wprowadzenie podwyżki płac, którą negocjujemy z przedstawicielami związków zawodowych – zapewniają przedstawiciele spółki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Australia: Facebook może zapłacić karę 529 miliardów dolarów

Biuro prasowe Amazona dodatkowo zapewnia, że firma wdrożyła ochronne środki zapobiegawcze, w tym zaostrzone wymogi czystości, zachowanie bezpiecznego dystansu między pracownikami w centrach logistycznych, a także między kierowcami i odbiorcami przesyłek podczas dostawy.

Jakakolwiek sugestia, aby celowo narażać zdrowie i bezpieczeństwo innych jest nieakceptowalna. Natychmiast poinformowaliśmy służby i podejmiemy wszystkie konieczne działania przeciwko takiej postawie. Przywiązujemy najwyższą wagę do zdrowia naszych pracowników – istotne jest, aby pozostali w domu, jeśli chorują lub któraś z osób w ich domu dostała gorączki w przeciągu ostatnich 24 godzin – zapewnia biuro prasowe Amazona.

Niedawno media obiegła wiadomość, że szef Amazona i najbogatszy człowiek świata – Jeff Bezos – którego majątek szacuje się na ponad 130 mld dolarów, zorganizował zbiórkę pieniędzy na fundusz pomocy dla pracowników Amazona, dotkniętych kryzysem z powodu pandemii koronawirusa. Bezos postanowił zorganizować zbiórkę dla pracowników korporacji, która w czasie światowej pandemii radzi sobie całkiem nieźle. Jeszcze kilka dni temu Amazon informował, że z powodu natłoku zamówień wywołanych pandemią zatrudni w USA dodatkowo 100 tys. osób.

Kresy.pl / Polska Times / TVP Info

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply