W połowie grudnia posłowie Konfederacji Wolność i Niepodległość – Krystian Kamiński, Michał Urbaniak i Janusz Korwin-Mikke złożyli na ręce ministra cyfryzacji interpelację poselską “w sprawie cenzury ideologicznej portalu YouTube należącego do amerykańskiego koncernu Google”. Odpowiedź ministra ukazała się po kilku tygodniach.

W ciągu ostatnich lat zagraniczny monopolista YouTube prowadzi działania mające na celu wyeliminowanie ze swoich stron tzw. mowy nienawiści. W praktyce dochodzi do stałego cenzurowania treści konserwatywnych m.in. broniących tradycyjnego modelu rodziny czy krytykujących ideologię LGBT – czytamy w interpelacji.

Jako ofiary takiej praktyki serwisu YouTube posłowie podali: wSensie.tv, Radio Maryja cz w wRealu24. Sytuacja jest niebezpieczna, ponieważ globalni monopoliści pozbawiają dużą grupę Polaków ważnych dla nich informacji, a także ingerują w kształtowanie ich postaw i światopoglądu, narzucając dyktat poprawności politycznej, która ma zabarwienie lewicowe i liberalne – zauważono.

Działania serwisu wedle posłów dotyczą tylko treści konserwatywnych. Takie działanie określili jako “cenzurę ideologiczną”, któa narusza art. 54 Konstytucji RP.

W związku z powyższym zadano pytania:

1. Czy są podejmowane działania mające na celu ograniczenie praktyk portalu YouTube związanych z cenzurowaniem treści konserwatywnych kanałów m.in. wRealu24? Jeżeli tak, to jakie?

2. Czy podejmowane są działania mające na celu przeciwdziałanie łamaniu polskiego prawa przez wielkie globalne korporacje takie jak Google, które jest właścicielem portalu YouTube?

Na początku stycznia opisywaliśmy badania naukowe, wedle których YouTube faktycznie ukrywa treści konserwatywne.

Odpowiedzi udzielił minister Marek Zagórski. Ministerstwo Cyfryzacji dostrzega zjawisko nadmiernego blokowania i usuwania treści
przez portale społecznościowe takie jak YouTube (Google), Facebook czy Twitter – stwierdził.

Minister podkreślił, że platformy te są prywatnymi portalami, działającymi na podstawie własnego regulaminu i standardów społeczności. Wskazał, że zapewnienie prawa dostępu do informacji oraz wolności słowa w sieci jest wyzwaniem, które wymaga wypracowania zasad funkcjonowania pomiędzy tego typu pośrednikami internetowymi a organami władzy publicznej.

Minister zuważył również, że wspomniane podmioty te korzystają z „zasady państwa pochodzenia”, która to ogranicza jurysdykcję sądów do krajów, gdzie mają siedziby. Jednocześnie platformy tego typu stosują również wyłączenie odpowiedzialności za treści umieszczane przez użytkowników a także z zakazu wprowadzania ogólnego obowiązku monitoringu przechowywanych, udostępnianych i przesyłanych danych z portalu pośrednika. Minister zaznaczył, że zasady te stanowiły jak dotychczas fundament rozwoju Internetu, ale nie oznacza to, że “nie wymagają modyfikacji”. Ważne jest jednak, aby regulacje mogły funkcjonować ponadnarodowo.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na zakończenie minister podkreślił, że Ministerstwo Cyfryzacji wychodząc naprzeciw obawom o nadmierne blokowanie legalnych treści, poszukuje możliwości aktywnej współpracy z portalami w tym zakresie. Jednym z jej wyników jest narzędzie utworzone na podstawie porozumienia pomiędzy MC z Facebookiem, tj. punkt kontaktowy i usługa „odwołaj się od decyzji portalu”. W najbliższej przyszłości planujemy również nawiązanie analogicznej współpracy z Twitterem oraz Google.

Kresy.pl / Sejm.gov.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply