Niemieckie partie CDU i CSU zapowiedziały, że w razie ponownej wygranej w wyborach przywrócą do działania stare reaktory i zbudują nowe. Oskarżają także Zielonych o spowodowanie kryzysu energetycznego w Niemczech przez wycofanie się z energii jądrowej.
Partie CDU/CSU podczas konferencji partyjnej w Augsburgu wyraziły chęć reaktywowania wyłączonych elektrowni jądrowych. Ostatnie trzy z nich zostały wyłączone 15 kwietnia 2023 roku.
„Ostatnie elektrownie jądrowe zostały zamknięte, ale demontaż jeszcze się nie rozpoczął. Można łatwo ponownie aktywować i jak najszybciej przywrócić do pracy” – powiedział poseł CSU Sebastian Brehm dla gazety „Handelsblatt”.
Polityk dodał, że wycofanie się energetyki jądrowej spowodowało konieczność importu energii z zagranicy –„Zamiast tego wykorzystujemy węgiel brunatny i importujemy energię jądrową z zagranicy. Potrzebujemy taniej energii elektrycznej dla przemysłu” – powiedział.
Co więcej, grupa parlamentarna CDU/CSU powołała komisję śledczą, która zbierze się po raz pierwszy w najbliższy czwartek. Komisja śledcza ma zbadać, czy minister gospodarki Robert Habeck (partia Zieloni) z premedytacją wycofał się z energetyki jądrowej w 2022 roku. Wówczas Niemcy doświadczyły kryzysu energetycznego w wyniku ataku Rosji na Ukrainę. Planowane są obszerne przesłuchania świadków, które pozwolą uzasadnić podejrzenia podjęcia decyzji ideologicznej na szkodę kraju.
Skutki odejścia od energetyki jądrowej widać po danych dotyczących produkcji energii: w 2023 roku w niemieckiej energetyce wygenerowano jedynie 436 TWh energii (dane za Instytutem Fraunhofera). To wynik najgorszy od dekad – nawet w latach tuż po zjednoczeniu Niemiec produkcja energii była większa. Dla przykładu, w roku 1992 wynosiła ona 498,2 TWh. W roku 2016 niemiecka energetyka generowała 554 TWh. Oznacza to, że w ciągu 7 lat produkcja energii elektrycznej w Niemczech spadła o 118 TWh.
Podczas gdy Niemcy wycofały się z energetyki jądrowej, jej sąsiedzi dalej inwestują w ten rodzaj energii. W maju Francja zapowiedziała budowę 57 elektrowni atomowe we Flamanville. Z kolei polska wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW, choć prace nad energetyką jądrową w Polsce opóźniają się już 14 lat.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!