Niemieckie władze rozważają wszystkie opcje, w tym wstrzymanie budowy gazociągu Nord Stream 2, w odpowiedzi na próbę otrucia Aleksieja Nawalnego. Poinformował o tym w czwartek wieczorem niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas. Szef niemieckiej dyplomacji zaznaczał, że decyzja w sprawie projektu będzie zależała od zachowania Rosji.

Jak podaje TASS, słowa ministra spraw zagranicznych Niemiec padły na antenie stacji telewizyjnej ZDF. Maas mówił, że Niemcy rozważą wszystkie warianty odpowiedzi na incydent z Nawalnym i podejmą decyzję “w odpowiednim czasie”.

„Rosja, biorąc udział w śledztwie [w sprawie incydentu z Nawalnym], może przyczynić się do tego, że taka decyzja [o wstrzymaniu budowy Nord Stream 2] nie zostanie podjęta” – mówił Maas. „Nie możemy powiedzieć, że skoro sankcje nie obowiązują, to nie ma potrzeby ich wprowadzać. Czasem należy podjąć działania, tym samym mówiąc, że nie chcemy żyć w świecie bez reguł” – dodawał niemiecki minister spraw zagranicznych.

Według TASS po hospitalizacji Nawalnego w klinice Charite w Berlinie w Niemczech rozpoczęła się dyskusja na temat przerwania projektu Nord Stream 2. Zieloni kategorycznie zażądali wstrzymania projektu. Liberałowie z FDP zaproponowali tymczasowe moratorium na budowę gazociągu do czasu wyjaśnienia wszystkich kwestii. Tego samego zażądał kandydat na przewodniczącego CDU Friedrich Merz. Przeciwna przerwaniu projektu jest partia Die Linke. Przed kilkoma dniami kanclerz Niemiec Angela Merkel nie wykluczyła możliwości objęcia sankcjami budowy gazociągu Nord Stream 2. Sankcje miałyby być spowodowane podejrzeniem otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa jest gotowa do wszechstronnej współpracy z Berlinem w sprawie incydentu z Nawalnym. Pieskow podkreślał, że przed wywiezieniem Nawalnego na leczenie do Niemiec nie wykryto u niego żadnych toksycznych substancji. MSZ Rosji wskazało, że Moskwa nadal czeka na odpowiedź z Berlina na wniosek rosyjskiej Prokuratury Generalnej. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że ​​niemiecki MSZ nie przedstawił ambasadorowi Rosji żadnych dowodów na otrucie Nawalnego.

PRZECZYTAJ: Rosjanie twierdzą, że ustalili co zażywał Nawalny przed pogorszeniem się jego stanu – chcą wysłać ekspertów do Niemiec

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Aleksiej Nawalny, założyciel Fundacji Walki z Korupcją i jeden z najbardziej znanych krytyków Kremla trafił do szpitala 20 sierpnia po tym, gdy zasłabł na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy. Ze względu na zagrożenie dla zdrowia polityka samolot lądował w Omsku. Prosto z lotniska Nawalny został przewieziony do lokalnego szpitala z podejrzeniem zatrucia. W stanie „ciężkim, ale stabilnym” trafił na oddział intensywnej terapii. TV Dożdż podawała, że polityk był nieprzytomny. Badający go lekarze nie znaleźli w jego organizmie trucizny i orzekli, że problemy zdrowotne Nawalnego wynikają z „przyczyn wewnętrznych”. Dwa dni później Nawalny został przewieziony na leczenie do Niemiec. Najpierw niemieccy lekarze, a później rząd Niemiec ogłosił, że wyniki badań Nawalnego wykazały, iż rosyjski opozycjonista został otruty środkiem paralityczno-drgawkowym działającym jak Nowiczok, który zastosowano w ataku na byłego agenta GRU Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii w 2018 roku. W poniedziałek Nawalnego wybudzono ze śpiączki farmakologicznej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

PRZECZYTAJ: Media: stan Nawalnego znacznie się poprawił. „Der Spiegel” twierdzi, że może mówić

Kresy.pl /TASS

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    MS2 jest bardziej potrzebny Niemcom, niż Rosji, a Rosja włączyła się w śledztwo, jednak Niemcy nie chcą jej uczestnictwa. Rosja poprosiła o wyniki analiz krwi nawalnego, wskazujących na otrucie, ale Niemcy odmawiają, bo doskonale wiadomo, że nie użyto nowiczoka, lecz facet po prostu schlał się metylem.