Około setki Ukraińców utknęło na granicy polsko-czeskiej. Z powodu ograniczeń podróżowania wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa nie mogą oni ani wjechać do Polski, ani wrócić do Czech.

Jak podaje agencja Unian, powołując się na lokalne ukraińskie medium z Berdyczowa, jeden z przewoźników podjął się zrealizowania przewozu pasażerskiego na linii Praga-Kijów, by nie zwracać pieniędzy za wykupione bilety. Autobus utknął jednak na granicy z Polską, która od niedzieli nie wpuszcza na swoje terytorium cudzoziemców. Co gorsza, Czesi nie pozwalają na powrót autokaru do Czech.

Według tych doniesień Ukraińców niemal nie wypuszcza się z autobusu, który jest okrążony przez uzbrojonych czeskich funkcjonariuszy. Ludziom kończą się zapasy żywności oraz woda. Mają także problemy z realizowaniem połączeń telefonicznych.

W niedzielę do podobnych problemów doszło na granicy polsko-ukraińskiej. W związku z zamknięciem popularnego pieszego przejścia granicznego w Medyce, po polskiej stronie granicy utknęło wielu Ukraińców nie mogących wrócić do swojego kraju. Swoim rodakom, z inicjatywy ukraińskich konsulów, pomogli kierowcy samochodów czekających na wyjazd z Polski na pobliskim przejściu samochodowym zabierając ich do swoich pojazdów. W ten sposób na Ukrainę miało wrócić “setki” Ukraińców.

Przypomnijmy, że kolejne ograniczenia ruchu przez polsko-ukraińską granicę zaczęły obowiązywać od poniedziałku. Ukraina zamknęła tymczasowo część swoich przejść granicznych. Na polsko-ukraińskiej granicy działają obecnie tylko trzy przejścia – w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej. Obcokrajowcom całkowicie zakazano wjazdu na Ukrainę. Obywatelom Ukrainy pozostawiono prawo powrotu do kraju, przy czym rekomendowano im powrót do 17 marca, ponieważ później wstrzymane zostaną wszelkie międzynarodowe przewozy pasażerskie przez ukraińskie przejścia graniczne.

Kresy.pl / Unian / interia.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply