Szwedzki sąd skazał w czwartek Uzbeka Rachmata Akiłowa na dożywocie za przeprowadzenie w ubiegłym roku zamachu terrorystycznego w Sztokholmie, w wyniku którego zginęło 5 osób. – podała agencja Reutera.
Wyrok wydano także za usiłowanie zabójstwa 119 innych ludzi, którzy 7. kwietnia 2017 roku znajdowali się w centrum Sztokholmu, w miejscu w które Uzbek wjechał ukradzioną ciężarówką.
Jak zauważa agencja Reutera, wyroki dożywocia w Szwecji są zazwyczaj łagodzone i przestępcy, którzy mieli spędzić resztę życia w więzieniu, z czasem wychodzą na wolność. Jeśli tak się stanie, zgodnie z wyrokiem sądu Akiłowa czeka deportacja i dożywotni zakaz wjazdu do Szwecji.
7. kwietnia 2017 roku ciężarówka kierowana przez Akiłowa wjechała w tłum ludzi w centrum Sztokholmu przy Placu Sergela. Użyty do ataku samochód, należący do browaru Spendrups, został wcześniej skradziony podczas rozładunku. Kierowcy nic się nie stało. Na miejscu zamachu zginęły 4 osoby a 14 zostało rannych. W szpitalu zmarła jedna ranna osoba. Sprawca miał w ciężarówce materiały wybuchowe, które planował zdetonować i zginąć w ataku. Do eksplozji jednak nie doszło.
W śledztwie Akiłow przyznał się do winy. Według policji sympatyzował z organizacjami terrorystycznymi, z tym z Państwem Islamskim. Świadczyły o tym materiały propagandowe Państwa Islamskiego znalezione w jego telefonie. Swojemu najstarszemu synowi wysyłał obrazy masowych egzekucji dokonywanych przez dżihadystów. Jednak jak zauważyła agencja AFP, ISIS nigdy nie przyznało się do zamachu w Sztokholmie.
W trakcie śledztwa okazało się także, że terrorysta dostał się do Szwecji przez Polskę, która wydała mu wizę pracowniczą. – Przyjechałem do Warszawy, gdzie dostałem pracę, ale mało zarabiałem. Potem pojechałem do Gdańska, tam nie znalazłem pracy. Następnie wsiadłem na prom i znalazłem się tu (w Sztokholmie) – miał zeznawać w śledztwie. Po przyjeździe do Szwecji Akiłow w listopadzie 2014 roku złożył wniosek o udzielenie mu azylu. Szwedzki urząd imigracyjny rozpatrywał jego wniosek, pomimo iż zgodnie z konwencją dublińską Uzbek powinien był być wydalony do Polski. W końcu Akiłowowi odmówiono azylu, jednak w dalszym ciągu przebywał on w Szwecji.
Przypomnijmy, że w maju br. w Polsce przebywała delegacja Agencji do Spraw Migracji Zewnętrznych i Pracy Ministerstwa Zatrudnienia i Stosunków Pracy Uzbekistanu. Celem wizyty były spotkania z przedstawicielami polskich zakładów pracy i omówienie z nimi możliwości sprowadzenia do Polski pracowników z Uzbekistanu. Uzbecka delegacja zapoznała się także z warunkami pracy i płacy oraz warunkami socjalnymi oferowanymi w Polsce. Uzbecka delegacja spotkała się także z przedstawicielami polskiego MSZ i Izby Przemysłowo-Handlowej. Podpisano memorandum o współpracy z 10 polskimi przedsiębiorstwami z branży budowlanej, odzieżowej, rolnej i spożywczej.
Kresy.pl / Reuters / RMF FM
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!