Estonia zakazuje wpływów religijnych z Rosji. Nowe przepisy wymuszają na Estońskim Kościele Prawosławnym zerwanie stosunków z Patriarchatem Moskiewskim, który ma wspierać rosyjską wojnę na Ukrainie.
Estoński parlament uchwalił ustawę zakazującą organizacjom religijnym w kraju utrzymywania powiązań z zagranicznymi podmiotami, jeśli uznawane są one za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Nowelizacja Ustawy o Kościołach i Zgromadzeniach została przyjęta 9 kwietnia przez 60 członków Riigikogu w trzecim czytaniu. Przepisy wymierzone są przede wszystkim w Estoński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego, który zgodnie z nowym prawem będzie musiał zerwać więzi ze swoim moskiewskim zwierzchnikiem.
Zgodnie z zapisami ustawy, organizacje religijne nie będą mogły działać w Estonii, jeśli ich struktury pozostają podporządkowane osobom lub instytucjom, które wspierają przemoc, w tym agresję militarną czy nawoływanie do wojny. Kościoły, klasztory i parafie będą miały dwa miesiące na dostosowanie swoich statutów do nowych przepisów. Ustawa nie przewiduje automatycznego rozwiązania takich instytucji – każda decyzja w tej sprawie będzie należała do sądu.
Estońskie władze podkreślają, że „ustawa nie ogranicza wolności religii, a jedynie zabezpiecza porządek konstytucyjny oraz bezpieczeństwo publiczne”. Minister spraw wewnętrznych Igor Taro zaznaczył, że „nadal gwarantujemy wolność religii, ale również zadbamy o to, by w przyszłości religia nie mogła być używana przeciwko naszemu państwu i obywatelom”.
Taro wyjaśnił, że rząd prowadził rozmowy z klasztorem w Kuremäe oraz Estońskim Kościołem Prawosławnym od 2022 r. Jednak – jak zaznaczył – ani kościół, ani klasztor nie wykazały realnej woli zerwania powiązań z Patriarchatem Moskiewskim.
Nowelizacja ustawy spotkała się z poparciem ze strony większości ugrupowań politycznych. Głosowały za nią partie koalicyjne – Reformierakond i Eesti 200 – oraz Isamaa i Partia Socjaldemokratyczna. Przeciwko opowiedzieli się posłowie Partii Centrum i EKRE, a 16 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Przeczytaj także: Estonia ogranicza prawa wyborcze obywatelom Rosji i Białorusi
W sierpniu ubiegłego roku podobną ustawę przyjęła Ukraina, która uchwaliła przepisy „o ochronie porządku konstytucyjnego w zakresie działalności organizacji religijnych” zakazujące działalności Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na terytorium swojego państwa.
Jednym z powodów delegalizacji Kościoła miało być wspieranie inwazji na Ukrainę przez moskiewskiego patriarchę Cyryla I, który pochwalał wojnę i błogosławił walczących tam rosyjskich żołnierzy.
Patriarcha Cyryl jest obecnym patriarchą Moskwy, pełniącym funkcję głowy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego od 2009 r.
Kresy.pl/err.ee
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!