Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski obiecał w sobotę „wzmocnić naszą ukraińską niezależność duchową”, podała agencja prasowa Reuters.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski obiecał w sobotę „wzmocnić naszą ukraińską niezależność duchową”, sugerując, że władze kraju zmierzają w kierunku faktycznego zakazu działalności odłamu Kościoła prawosławnego, Patriarchatu Moskiewskiego – pisze agencja prasowa Reuters.
Większość Ukraińców to prawosławni chrześcijanie, ale wiara jest podzielona na jeden odłam z tradycyjnymi powiązaniami z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym i niezależny kościół, uznawany przez światową hierarchię prawosławną od 2019 roku.
Liczba członków niezależnego kościoła lojalnego wobec patriarchatu kijowskiego wzrosła od czasu inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę w lutym 2022 roku.
„Właśnie odbyłem spotkanie – przygotowawcze – w sprawie decyzji, która wzmocni naszą ukraińską niezależność duchową” – powiedział Zełenski w swoim wieczornym wystąpieniu wideo. „Musimy pozbawić Moskwę ostatnich możliwości ograniczenia wolności Ukraińców. A decyzje w tej sprawie muszą być w 100% skuteczne. Zapewnimy to”.
Parlament w zeszłym roku wstępnie zatwierdził projekt ustawy, która miałaby zakazać działalności organizacji religijnych powiązanych z ośrodkami wpływów „w państwie, które dokonuje zbrojnej agresji na Ukrainę”.
Za zakazem działalności dla Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego zagłosowało łącznie 267 deputowanych Rady Najwyższej. 175 z nich z szeregów pro-prezydenckiej partii “Sługa narodu”. 26 pochodziło z partii byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki “Europejska Solidarność”.
Projekt ustawy poparło też 17 przedstawicieli partii “Ojczyzna”, której przewodzi była premier Julia Tymoszenko. Podobnie głosowało 18 parlamentarzystów “Głosu”, 12 z “Zaufania”, 8 z “Za przyszłość” i tylko jeden z “Platformy za życie i pokój”.
Zakazu działalność cerkwi gromadzącej do niedawna największą liczbę wiernych na Ukrainie nie poparł natomiast żaden deputowany “Odnowy Ukrainy”.
Cerkiew podlegająca Patriarchatowi Moskiewskiemu przez lata miała najwięcej wiernych na Ukrainie. Jednak w 2019 r. ci duchowni nie podporządkowujący się Moskwie otrzymali oficjalną akceptację patriarchy Konstantynopola dla tworzenia, autokefalicznej, odrębnej struktury, która wcześniej działała w sposób niekanoniczny. Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny nie uznał autokefalii cerkwi ukraińskiej.
Kresy.pl/Reuters
Tu niejaki Zełenski również jest prezydentem. Brawo