Katar, do niedawna skonfliktowany z Arabią Saudyjską, po ubiegłorocznym pojednaniu wsparł zbrojną interwencję Saudów w Jemenie.
Agencja informacyjna Reutera podała w , że Katar wysyła do Jemenu kontyngent sił lądowych, który ma wesprzeć walkę interwentów z jemeńskim ruchem polityczno-wojskowym Ansarullah, kontrolującym główną część państwa. Informację tę potwierdza także katarska telewizja Al Jazeera. Oznacza to, że Katarczycy szybko przeszli do współpracy z Arabią Saudyjską po okresie konfliktu z lat 2017-2020.
Reuter napisał, że katarscy piloci już realizują misje nad Jemenem. Już wkrótce dołączy do nich 1000 żołnierzy sił lądowych. Mają być one wyposażone w 200 transporterów opancerzonych oraz wspierane przez 30 śmigłowców typu Appache.
Według niektórych źródeł przytoczonych przez agencję kolumna katarskich oddziałów już przekroczyła granicę saudyjsko-jemeńską przez przejścia al-Wadia, gdzie przeciwnicy Ansarullahu wspierania przez interwentów szykują się do nowej ofensywy.
W regionie tym doszło niedawno do ostrzału rakietowego ze strony jemeńskich szyitów. W odwecie w niedzielę Saudyjczycy przeprowadzili naloty na ich pozycje w rejonie miasta Ibb. Na skutek bombardowania zginęło 12 osób w tym kobieta i dziecko.
Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów, Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huti, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.
26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Jest popierana przez USA, Wielką Brytanię. Do zbrojnej interwencji włączyły się także Zjednoczone Emiraty Arabskie, choć te ostatnie wspierają przede wszystkim południowych separatystów.
Huti byli zdolni odpowiadać poprzez ataki na sztaby oddziałów wojsk prosaudyjskich władz oraz południowych separatystów. Jednak prowadzą też ataki na Arabię Saudyjską. Zarówno poprzez wypady oddziałów na tereny pograniczne, jak też ostrzał rakietowy bądź użycie dronów. We wrześniu 2019 r. w wyniku takiego ataku uszkodzono poważnie największy kompleks rafineryjny w Arabii Saudyjskiej.
W ramach konfliktu jemeńskiego doszło również do konsolidacji południowojemeńskich separatystów.
reuters.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!