Parlament Iraku odłożył na czas nieokreślony wybór nowego prezydenta, co jest kolejnym elementem kryzysu politycznego ogarniającego ten kraj.

Izba zdecydowała się na to, gdy jej poniedziałkowe posiedzenie zostało zbojkotowane przez czołowe frakcje parlamentarne. Popołudniu w izbie plenarnej zasiadało już tylko kilkudziesięciu spośród 329 Rady Reprezentantów, która wybiera głowę państwa na czteroletnią kadencję, podał portal telewizji France24.

To kolejny element kryzysu politycznego w Iraku. Choć wybory parlamentarne odbyły się w tym bliskowschodnim państwie przed prawie czterema miesiącami deputowanym do tej pory nie udało się wybrać nowego premiera i rządu. Październikowe wybory wyróżniły się zresztą rekordowo niską frekwencją, groźbami powyborczymi i przemocą oraz kilkumiesięcznym opóźnieniem z ogłoszeniem ostatecznych, oficjalnych wyników.

Największy blok parlamentarny, jaki wyłonił się z głosowania, kierowany przez szyickiego duchownego Muktadę as-Sadra i posiadający 73 mandaty, jako pierwszy ogłosił w sobotę bojkot wyborów prezydenta. W niedzielę podobne stanowiska 51-osobowa Koalicja Suwerenności kierowana przez sojusznika as-Sadra, przewodniczącego parlamentu Mohammeda al-Halbusiego.

31-osobowa Demokratyczna Partia Kurdystanu (KDP) ogłosiła wówczas, że również nie weźmie udziału w głosowaniu, aby „kontynuować konsultacje i dialog między blokami politycznymi”. W końcu bojkot ogłosił też blok “Porozumienie dla Współpracy”, grupujący kilka partii szyickich.

Sąd Najwyższy Iraku dołożył swoją cegiełkę, gdy zawiesił w niedzielę prawo 68-letniego Hoshyara Zebariego do ubiegania się o stanowisko głowy państwa. Sąd powołał się na zarzuty korupcyjne jakie wysunięto wobec Zebariego, byłego ministra spraw zagranicznych z KDP – zarzuty, którym on sam zaprzecza. „Nie zostałem skazany w żadnym sądzie”, powiedział Zebari w piątkowym wywiadzie telewizyjnym.

Urzędujący prezydent Bahrim Salih, drugi faworyt spośród około 25 kandydatów, reprezentuje głównego rywala KDP w irackim Kurdystanie, Patriotyczną Unię Kurdystanu (PUK). Stanowisko prezydenta Iraku tradycyjnie jest obsadzane przez reprezentanta społeczności kurdyjskiej.

Poniedziałkowe odroczenie zaostrza problemy polityczne Iraku, ponieważ zadaniem prezydenta, w ciągu 15 dni od wyboru, jest formalne mianowanie premiera z największego bloku w parlamencie. Premier, zgodnie z tradycją polityczną szyicki muzułmanin, ma następnie miesiąc na utworzenie rządu.

Czytaj także: Irak była gospodarzem kilku rozmów między Iranem i Arabią Saudyjską

france24.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply